Jest wiele wątpliwości wokół projektu ograniczenia prac domowych, one będą wyjaśniane w procesie konsultacji – mówiła w Radia Lublin wiceminister edukacji Joanna Mucha.
Zgodnie z projektem rozporządzenia w klasach I–III szkoły podstawowej nauczyciele maję nie zadawać do domu pisemnych i praktycznych prac do wykonania przez ucznia. W klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi taką pracę domową, ale nie może być ona obowiązkowa ani podlegać ocenie.
Według wiceminister Muchy takie ograniczenie jest konieczne, aby odciążyć polskich uczniów. – Polskie dzieci są przeładowane wiedzą encyklopedyczną, takim zakuwaniem. Jeśli popatrzymy sobie na wyniki badań dotyczące ich dobrostanu psychicznego, to polskie dzieci są naprawdę w ogonie. Jeśli porównamy je z dziećmi z innych krajów OECD, to polskie dzieci są na przedostatnim miejscu, jeśli chodzi o dobrostan, dobre samopoczucie, takie poczucie, że w szkole dzieje się coś dobrego.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Wiceminister podkreśliła, że ograniczanie prac domowych musi wiązać się także ze zmniejszeniem o około 20 procent podstawy programowej. Trwają prace, aby od nowego roku szkolnego zmniejszyć zakres materiału z fizyki, chemii, geografii, biologii, historii i z języka polskiego.
CZYTAJ: Premier: od kwietnia nowe zasady dotyczące prac domowych
Konsultacje dotyczące nowelizacji rozporządzenia w sprawie ograniczenia prac domowych mają potrwać do 26 lutego
RCh / opr. WM
Fot. archiwum