Ekipa filmowa z Ukrainy nagrywa film dokumentalny o wojnie. Będzie on także poświęcony polskiej pomocy zaatakowanemu krajowi. Planem filmowym został szpital powiatowy w Łęcznej, w którym polscy i amerykańscy lekarze leczą około 20 ukraińskich dzieci.
CZYTAJ: Młodzi pacjenci z Ukrainy otrzymują pomoc w Łęcznej [ZDJĘCIA]
„Czujemy, że stajemy się sobie bliżsi”
– Kiedy się dowiedzieliśmy, że w tym szpitalu są pod opieką nasze dzieci, długo się nie zastanawialiśmy. Od razu zdecydowaliśmy się tu przyjechać – mówi Iwan Rybak, jeden z autorów filmu „Twarze wojny”. – Przyjechaliśmy do szpitala, by pokazać, jak polska strona pomaga naszym dzieciom. Współpracujemy z polskimi wolontariuszami, którzy już wiele lat pomagają naszym ludziom. Od nich dowiedzieliśmy się, że w tym szpitalu są ukraińskie dzieci. Nagrywamy dokumentalny film o wojnie. Naszymi bohaterami są żołnierze, medycy, ukraińscy i polscy wolontariusze. Chcemy pokazać, że jesteśmy bardzo wdzięczni polskiej stronie. Czujemy, że stajemy się sobie bliżsi. Ukraińcy i Polacy wspólnie stanęli w obronie naszego kraju.
CZYTAJ: Prezydent Duda: Rosja musi przegrać wojnę i zrozumieć, że wolny świat jest silny
– Zdecydowaliśmy się nagrywać ten film przede wszystkim dla młodzieży – mówi Diana Mosora, jedna z autorek produkcji „Twarze wojny”. – Chcemy, żeby osoby młode wiedziały i pamiętały, jak wyglądała ta wojna. Wiemy, że odzyskamy własne tereny, ale dalej wszystko będzie zależało od nas, więc musimy pamiętać o tych strasznych wydarzeniach. Niestety jest pokolenie, które w dalszym ciągu nie zdaje sobie sprawy z tego, jak dużą cenę za to płacimy.
CZYTAJ: Łęczyński szpital zoperuje dzieci z Ukrainy. Pomogą amerykańscy chirurdzy [ZDJĘCIA]
„Dwa kraje bronią wolności”
– Warto o tym mówić i pokazywać, ponieważ dorastające pokolenie powinno wiedzieć, jak walczyliśmy o swoje państwo, a także powinno wiedzieć o tym, jak dwa kraje broniły ich przyszłości, życia i wolności – mówi Iwan Rybak
– To pokazuje, że strona ukraińska zauważa to, że staramy się w miarę możliwości im pomagać – mówi Krzysztof Bojarski, dyrektor szpitala powiatowego w Łęcznej. – Nie robimy tego po to, żeby ktoś nas doceniał; to nie jest główny cel. Najlepszym dla nas podziękowaniem są uśmiechy tych dzieci, ich radość i to, że możemy im pomóc.
– Naród ukraiński jest bardzo wdzięczny narodowi polskiemu za wsparcie, nie tylko wojskowych ale także zwykłych Ukraińców, którzy są teraz w bardzo ciężkiej sytuacji – mówi Diana Mosora.
CZYTAJ: „Widzę, że to ma sens”. Polski wolontariusz pomaga poszkodowanym w wojnie
– Ja jestem taką kropelką, malutką świeczką, ale kiedy zbierze się więcej tych świeczek, robimy ogień – mówi Max Ciszek z Fundacji Widzialna Ręka. – Ci wszyscy wolontariusze, którzy tam jeżdżą z małą i wielką pomocą – to jest potrzebne. To mi daje ogromną satysfakcję i to, że jesteśmy docenieni, że ta pomoc jest potrzebna. Bardzo się cieszę, że są u nas w Polsce, widzą, jakie procedury odbywają się w szpitalu dla ukraińskich dzieci. Nawiązują się przyjaźnie, współprace. Fajnie, że możemy wspólnie działać.
Film „Twarze wojny” jest inicjatywą ukraińskiej publicznej organizacji „Prawo i Sprawiedliwość”. Będzie gotowy za około 3 miesiące.
InYa/ opr. DySzcz
Fot. Max Ciszek/ FB