Czterdziestu trzech przedstawicieli uczelni wojskowych z dwudziestu czterech europejskich krajów przyjechało do Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie. Rozmawiają o międzynarodowej współpracy i wymianie studentów w ramach wojskowego Erasmusa, czyli programu Emilyo.
– Chodzi o zacieśnianie współpracy i wskazywanie zagrożeń, których postrzeganie wśród krajów wschodniej flanki NATO może być inne niż państw Zachodu – mówi prorektor ds. kształcenia dęblińskiej uczelni płk. Andrzej Truskowski. – My pokazujemy nasze zagrożenia, które są aktualnie na Morzu Bałtyckim, w przestrzeni powietrznej naszego państwa, w cyberprzestrzeni. Ciągle te incydenty się zdarzają. Staramy się wytłumaczyć, że bezpieczeństwo Polski jest tożsame z bezpieczeństwem Unii Europejskiej. Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO to jest bezpieczeństwo całej Unii Europejskiej. Jeżeli tutaj będą zagrożenia, tak samo musi je postrzegać Unia Europejska. Nowa technika bojowa, która wchodzi na wyposażenie polskich sił powietrznych, nowoczesne śmigłowce, nowoczesne samoloty taktyczne, samoloty transportowe i inny sprzęt przeciwlotniczy, przypomnę – przeciwlotnicze zestawy rakietowe Patriot – to stawia przed nami wyzwania.
– A zbliżony system szkolenia studentów wojskowych ma służyć właśnie wzmacnianiu potencjału obronnego w kontekście, chociażby zagrożenia ze strony Rosji – dodaje rzecznik prasowy dęblińskiej Szkoły Orląt mjr Marek Przepełski. – Właśnie wojna pokazała, że tylko razem w zespole możemy stanowić siłę i przeciwwagę dla potencjalnego zagrożenia ze Wschodu. Wiemy, jak wygląda pojęcie Rosji do całej sytuacji międzynarodowej, więc tylko współpracując, możemy, mówiąc kolokwialnie, cokolwiek zdziałać.
CZYTAJ: „Wydarzenie się rozrasta”. Szkoła Orląt po raz czwarty gości zagranicznych studentów
– Wymiana studentów to jeden z elementów szkolenia przyszłych żołnierzy, ale współpraca międzynarodowa jest coraz większa i Polska z tego korzysta – mówi dyrektor Departamentu Szkolnictwa Wojskowego w Ministerstwie Obrony Narodowej Jakub Mykowski. – Nasza oferta edukacyjna jest tożsama z tym, co utrzymujemy, czyli studenci zagraniczni mogą studiować u nas na 17 kierunkach studiów wojskowych w ramach semestru międzynarodowego. I my mamy takie same możliwości wśród wielu uczelni w całej Europie. Wczoraj głównodowodzący programem Emilyo, czyli wymianą międzynarodową studentów pokazywał dane statystyczne, no i muszę powiedzieć, przyznać z uśmiechem, że nasz kraj jest już na trzecim miejscu jeżeli chodzi o wymianę. Pierwsze miejsce zajmuje Rumunia.
Harald Gell, bo o nim mowa, wskazuje, że Szkoła Orląt pełni bardzo istotną rolę w tym programie.
– Polska Akademia Sił Powietrznych jest jedną z kluczowych uczelni w całej tej sieci. Polska uczelnia wdrożyła również międzynarodowy semestr sił powietrznych, który jest wzorem do naśladowania dla całej społeczności międzynarodowej. Przeprowadziła także pilotażowy projekt dotyczący obrony powietrznej i organizuje wiele innych wydarzeń, więc jest naprawdę na szczycie wśród międzynarodowych uniwersytetów – dodaje.
A beneficjentami są oczywiście studenci. Wśród nich kapral podchorąży Aleksander Porębski.
– W zeszłym roku byłem w Akademii Sił Powietrznych w Portugalii. Byliśmy wysłani na 3 miesiące i bardzo się cieszę, że miałem możliwość skorzystania z takiej okazji. Przez 3 miesiące byliśmy uczeni w języku angielskim z innymi podchorążymi. Mieliśmy możliwość poznania zwyczajów armii innych państw. Przede wszystkim bardzo była zwrócona uwaga na musztrę. Podczas zajęć codziennie mieliśmy możliwość zobaczenia, jak podchorążowie maszerują z akademii portugalskiej – mowi podchorąży.
A w ciągu roku w różnych tego typu wymianach bierze udział ponad stu studentów.
Seminarium jest organizowane w ramach obchodów 100-lecia dęblińskiej Szkoły Orląt.
ŁuG / opr. LisA
Fot. Lotnicza Akademia Wojskowa / Marta Serafin