Cztery spółdzielnie mieszkaniowe z Lublina zaskarżyły uchwałę Rady Miasta Lublin dotyczącą nowego sposobu naliczania opłat za wywóz śmieci i powiązania go ze zużyciem wody. Zdaniem spółdzielni mieszkaniowych nowy system jest nieprecyzyjny.
Zmiana, która ma wejść w życie 1 lipca, budzi sporo emocji wśród mieszkańców Lublina.
– To jest bez sensu. Jeśli ktoś bierze mało pryszniców, czy to będzie tak przeliczane? – pyta jedna z mieszkanek. – Można przyjąć, że jeśli woda jest zużywana to może być więcej osób, chociaż różne style życia są. Jedna osoba może zużywać więcej, niż w innym mieszkaniu trzy osoby – zastanawia się mężczyzna. – Co to ma jedno z drugim wspólnego? Woda to ścieki, ale śmieci? – dziwi się starsza pani.
CZYTAJ: Lublin: opłaty za wywóz śmieci pójdą w górę
Lubelski ratusz nowy system naliczania opłat za wywóz odpadów wyjaśnia koniecznością odnalezienia „brakujących” mieszkańców Lublina. Chodzi o to, że do tej pory za wywóz śmieci w mieście płaciło około 290 tysięcy osób. Tymczasem według danych Głównego Urzędu Statystycznego w Lublinie mieszka około 330 tysięcy osób.
– Za tę lukę muszą ponosić opłaty ci mieszkańcy, którzy uczciwie składają deklaracje – mówi zastępca dyrektora wydziału ochrony środowiska urzędu miasta Lublin Katarzyna Madoń-Kremeś. – Poprzez wprowadzenie tej metody, od wody, jest możliwość, że wszyscy mieszkańcy będą płacić teraz za odpady wedle zużytej wody, bo wiadomo, że jak się bytuje w mieszkaniu to tę wodę zużywa każda osoba.
Skargę na uchwałę rady miasta dotyczącą nowego systemu naliczania opłat za wywóz odpadów złożyła m.in. spółdzielnia mieszkaniowa „Motor”. Jej prezes Janusz Szacoń tłumaczy, że uchwała została podjęta bez żadnych konsultacji.
– Ta duża zmiana, właściwie rewolucja w opłatach za śmieci, nie była w żaden sposób konsultowana. To było tak znienacka narzucone. Podjęta uchwała jest nieprecyzyjna, lakoniczna naszym zdaniem. Gorsze chyba jest to, że nie było żadnych konsultacji ze spółdzielniami mieszkaniowymi, ze wspólnotami, ogólnie z zarządcami, którzy tę opłatę mają wprowadzić na mieszkańca. To naszą rolą później będzie przenieść tę opłatę na mieszkańca, a uchwała jest tak lakoniczne, że nie wiemy jak to robić.
CZYTAJ: Drożej i inaczej. Radni przegłosowali zmiany w opłatach za śmieci
Spółdzielnie zwracają uwagę m.in. na to, że nie ma określonego sposobu postępowania w przypadku awarii, w czasie których dochodzi do dużej straty wody.
– Ostatnio mieliśmy awarię za wodomierzem głównym, czyli MPWiK-owi płacimy za tę wodę, ale pękła nam rura i wyciekło kilkadziesiąt metrów sześciennych wody – opowiada prezes SM „Motor”. – W świetle tych zapisów za wodę trzeba oczywiście zapłacić, natomiast dlaczego mamy za śmieci płacić więcej przez to, że woda wyciekła. Tego uchwała rady miasta w ogóle nie zauważa. Kolejny przykład to awarie w domu. Komuś się zawiesi dolnopłuk. Bardzo dużo wody może polecieć. Ostatnio mieliśmy przykład, że mieszkanka nie zakręciła kranów jak wyjechała na działkę. Ta woda poleciała. Za wodę oczywiści trzeba zapłacić. Myśmy to rozłożyli na raty tej mieszkance. Gdyby ta uchwała weszła w tej treści, to nie możemy odliczyć tej wody od śmieci i mało tego, że ta pani zapłaciła 4 tysiące za wodę dodatkowo, to jeszcze by zapłaciła chyba ponad 5 tysięcy za śmieci, których przecież nie wywiozła.
Z kolei pełniący obowiązki prezesa spółdzielni mieszkaniowej „Czuby” Leszek Antoniewski zwraca uwagę na nierówne traktowanie osób mieszkających w zabudowie wielorodzinnej oraz w budynkach jednorodzinnych.
– Z jednej strony jest zaufanie do mieszkańców w zabudowie jednorodzinnej, że dobrzej jest zgłoszona liczba osób i liczy się od osoby, a w wielorodzinnych zakłada się, że ludzie nie są zgłaszani.
CZYTAJ: Za śmieci jak za wodę. Będą podwyżki w Lublinie?
Zastępca dyrektora wydziału ochrony środowiska, Katarzyna Madoń-Kremeś, zapowiada rozmowę z przedstawicielami spółdzielni i doprecyzowanie nowych przepisów.
– Teraz jesteśmy na etapie konsultacji i rozmów ze spółdzielniami, w jaki sposób to rozliczać. Oczywiście są awarie, każda spółdzielnia ma troszeczkę inną specyfikę korzystania z tej wody. Co do zasady oczywiście jest ten wodomierz główny, ale też rozmawiamy ze spółdzielniami, co będzie można odliczyć od tego wodomierza głównego, co w przypadku awarii. To są już takie szczegóły, które będziemy doprecyzowywać ze spółdzielniami, jak to obliczyć – dodaje Katarzyna Madoń-Kremeś.
Aktualnie obie strony, zarówno spółdzielnie mieszkaniowe jak i ratusz, czekają na rozpatrzenie skarg przez Wojewódzki Sąd Administracyjny.
O decyzji sądu będziemy informować na naszej antenie. A uchwała dotycząca powiązania naliczania opłat za wywóz śmieci ze zużyciem wody została przyjęta przez lubelskich radnych podczas ostatniej sesji w 2024 roku.
MaK / opr. PrzeG
Fot. pixabay.com