– Reforma przepisów o mowie nienawiści rozszerza katalog osób prawnie chronionych – mówiła w porannej rozmowie Radia Lublin adwokat Dorota Dudek z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego i Lubelskiej Izby Adwokackiej.
– Na przykład ktoś atakuje osobę, krzyczy do niej „ty Arabie”, a okazuje się, że ta osoba jest Persem albo pochodzi z Indii. Technicznie prawo nie daje nam możliwości ścigania takiego przestępstwa jako przestępstwa motywowanego nienawiścią – wskazała adwokat. – Druga grupa osób pokrzywdzonych tego typu przestępstwami, które będą mogły podlegać ochronie, to są osoby, które na przykład wspierają osoby posiadające daną cechę. A więc to są wszystkie te osoby, które na przykład były atakowane na marszach równości – mogą nie być osobami homoseksualnymi, a wciąż były atakowane.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Nowelizacja Kodeksu karnego została uchwalona przez Sejm w ubiegłym tygodniu. Poszerza ona katalog przesłanek przestępstw motywowanych uprzedzeniami. Dziś do tej kategorii należą przestępstwa popełniane ze względu na przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową bądź bezwyznaniowość. Uchwalone zmiany dodają do tych przesłanek niepełnosprawność, wiek, płeć i orientację seksualną. Nie obejmują natomiast postulowanej przez organizacje pozarządowe i aktywistów tożsamości płciowej.
Zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości, tożsamość płciowa zawiera się w przesłance płci.
– Bardzo zależało nam na tym, żeby jednak tożsamość płciowa pojawiła się w przepisach, ponieważ jest pojęciem szerszym od płci – mówi Dorota Dudek. – Przesłanka tożsamości płciowej chroniłaby dostatecznie przede wszystkim osoby transpłciowe i osoby niebinarne, które – jak przyjrzymy się badaniom europejskim i polskim – są obecnie w Polsce wyjątkowo narażone na przemoc, na naruszenia nie tylko nietykalności cielesnej, na mowę nienawiści również. Mam taką obawę, czy prokurator, który nie będzie miał w Kodeksie karnym wymienionej tożsamości płciowej, rzeczywiście będzie wykonywał takie zabiegi, które uzasadnią przed sądem, że osoba transpłciowa czy niebinarna korzysta z ochrony w ramach ochrony płci.
Jak podnosi adwokat Dorota Dudek, wykazywanie, iż przesłanka płci obejmuje też tożsamość płciową, będzie narażało osoby pokrzywdzone na wtórną wiktymizację i dowodzenie swojej tożsamości przed sądem.
EwKa / ZAlew / opr. WM
Fot. RL