14 mln złotych przeznaczono w tym roku na inwestycje w Terespolu. Jakie zadania stoją przed samorządem, czy długo wyczekiwana inwestycja – budowa wiaduktu kolejowego w mieście – ma szansę na realizację oraz jak ważne dla Terespola jest rozpoczęcie rozbudowy suchego portu w Małaszewiczach? O tym Małgorzata Tymicka rozmawiała z burmistrzem miasta Jackiem Danielukiem.
– Przy budżecie ok. 40-milionowym na dzień dzisiejszy mamy zabezpieczone środki na ok. 14 milionów złotych – mówi burmistrz Terespola Jacek Danieluk. – Wydaje mi się, że są to stosunkowo pokaźne środki. Jakie inwestycje będą realizowane w tym roku? Może rozpocznę od tych bardzo istotnych i ważnych. W bieżącym roku dokończymy budowę drugiego przedszkola miejskiego i pierwszego żłobka. Właściwie w promieniu 30 km nie ma w okolicy żłobka, dlatego też – z powodu tego, że żłobek się buduje – bardzo mocno się cieszymy. Dalej będzie kolejna budowa – przebudowa, remont dróg – tak naprawdę prawie wszystkie są wyremontowane, ale za ponad 6 milionów złotych ta inwestycja będzie realizowana w bieżącym roku, a sfinalizowana w 2026. Trwa generalny remont hali sportowej z wymianą dachu. Jest to kolejna duża inwestycja.
Miasto Terespol pozyskało środki z Polskiego ładu na renowację zabytków.
Dwie parafie – parafia prawosławna i rzymskokatolicka – otrzymały dofinansowanie, które płynie poprzez samorząd miasta Terespol. Pozyskaliśmy środki na konserwację, renowację cerkwi oraz na remont ogrodzenia cmentarza rzymskokatolickiego.
CZYTAJ: Niezwykła odwaga. Wyciągnął sąsiadkę z płonącego domu [ZDJĘCIA]
Jedną z najbardziej wyczekiwanych inwestycji jest budowa wiaduktu. Chodzi o skrzyżowanie dwupoziomowe, które byłoby bezkolizyjne. Mam na myśli przejazd na ulicy Wojska Polskiego – jest to problem, bo przejazd jest często zamykany i tworzą się w mieście korki. Kiedy ta inwestycja doczeka się realizacji?
To jest bardzo dobre pytanie. Akurat tym tematem zajmowałem się osobiście przez kilka lat. Byliśmy blisko sfinalizowania tej inwestycji. W tej chwili mamy nowe władze, nowy rząd. Odbyłem rozmowę w PLK, ale na dzień dzisiejszy powiedziano nam, że PLK nie będzie beneficjentem, czyli my nim mamy być, ewentualnie przy współpracy z urzędem marszałkowskim. Gros funduszy byłoby przeznaczone na tunel albo wiadukt. Mówimy tutaj o tunelu. Odpowiedziano nam, że kwota maksymalna dofinansowania w konkursie – i my mamy brać w tym udział, czego ja osobiście nie rozumiem – to jest maksymalnie do 60 milionów złotych. A cała inwestycja, jeszcze przed tą ok. 20-procentową inflacją dwa lata temu, miała wynieść ok. 120 milionów złotych. Po pierwsze nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że miasto przy budżecie 40-milionowym będzie beneficjentem, czyli tym, który będzie liderem tej całej inwestycji. To jest w ogóle niemożliwe, ani technicznie ani w inny sposób. Głęboko wierzę w to – i nieważne, jaka będzie władza w Polsce – że wojna szybko się zakończy, miejmy nadzieję, że sytuacja jeżeli chodzi o gospodarkę w Polsce i na świecie się unormuje. Tutaj tak naprawdę chodzi o przewóz towarów szlakiem kolejowym, u nas się mówi jedwabnym szlakiem, z Chin w kierunku Europy Zachodniej. Dzisiaj tych składów towarowych jest mniej, one są krótsze, a nie ukrywajmy, że ekonomia rządzi całym światem i jeżeli te składy będą coraz dłuższe, to one nie są w stanie się zmieścić na odcinku od przejazdu kolejowego w Terespolu w kierunku dworca kolejowego czy nawet dalej w kierunku Białorusi. Tak jest, że w Terespolu te składy kolejowe muszą się zatrzymać, żeby dalej pojechać na przykład do Małaszewicz, czy w głąb Polski. Niestety przy zmasowanym ruchu i dłuższych składach kolejowych może dojść do takiej sytuacji, gdzie pociąg zatrzyma się na przejeździe kolejowym, na rogatkach, i będzie ileś tam minut stać, a może nawet dłużej niż minut, i mieszkańcy będą musieli objeżdżać. Dążę do tego, że jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, że te składy kolejowe będą dłuższe i rogatki kolejowe będą częściej zamykane i na dłuższy czas, to myślę, że sama PLK odezwie się do takiego samorządu jak my z propozycją budowy tunelu.
CZYTAJ: Miasta małej i średniej wielkości się wyludniają. Jakie są tego powody?
Szansą dla rozwoju miasta jest też budowa suchego portu przeładunkowego w Małaszewiczach. Ona się opóźnia, ale to bardzo ważna inwestycja…
Wymierna korzyść to będzie rozwój gospodarczy kraju, podatki do kraju, a co się z tym wiąże – mam nadzieję, że będą większe dofinansowania z samorządu. Ale jak to wpłynie bezpośrednio na mieszkańców Terespola i na samo miasto? Suchy port rozbudowany – więcej miejsc pracy. Na pewno część mieszkańców znajdzie zatrudnienie w Małaszewiczach czy w okolicy Małaszewicz. Jeszcze jedna niezwykle istotna rzecz – coraz więcej deweloperów jest zainteresowanych budową mieszkalnictwa w Terespolu. Według mnie, po rozbudowie czy w trakcie rozbudowy suchego portu, Terespol będzie sypialnią tej wielkiej inwestycji.
Miejmy nadzieję, że ta inwestycja dojdzie do skutku. Są pewne problemy z rozpoczęciem jej realizacji. Czy miasto Terespol w jakiś sposób interweniuje do rządzących, żeby te działania zostały przyspieszone?
Podobnie jak Sejmik Województwa Lubelskiego, również Rada Miasta Terespol podjęła stanowisko wspierające i popierające, a jednocześnie zwracające się z zapytaniami i ze wsparciem do władz rządowych rozbudowy suchego portu przeładunkowego w Małaszewiczach.
Powiedzmy jeszcze parę słów o samym położeniu Terespola. Jest to miasto przygraniczne, graniczące z Białorusią. Czy to jest szansa i czy tę szansę wykorzystuje miasto jeżeli chodzi o rozwój gospodarczy, czy też może to położenie jest źródłem problemów – mam tu na myśli ostatnio napięte stosunki Polski z Białorusią.
W Terespolu jeszcze niedawno było bardzo dużo różnych sklepów. Jeden z marketów miał nawet największe obroty w tej sieci w całym kraju. Wielu się dziwiło; pewnie, że jeśli jest więcej klientów z zagranicy, to jest więcej kupujących i zostawionych pieniędzy, a do nas trafiają te pieniądze w formie podatków i dzięki temu mamy rozwój miasta.
W ostatnim czasie ruch przygraniczny jest zdecydowanie mniejszy. Zdecydowanie mniej Białorusinów przyjeżdża do Terespola.
Był taki okres jeszcze w poprzednim roku, że można było śmiało powiedzieć, że zdecydowanie mniej Białorusinów przyjeżdżało do Polski. Teraz przyjeżdża ich miej niż kilka lat temu, ale to już nie jest słowo „zdecydowanie”, ponieważ rejestracje białoruskich samochodów są widoczne przed naszymi sklepami, a jeżeli pojechałaby pani na przejście graniczne, to w niektórych dniach tygodnia są widoczne dosyć duże kolejki przekraczających granice. Czy to położenie jest dla nas szansą? Myślę, że tak. I chciałbym, żeby ta szansa była wykorzystana jak najlepiej. Jeżeli sytuacja geopolityczna, polityczna, międzynarodowa się ustabilizuje, to położenie przy granicy jakiegokolwiek państwa z jakimkolwiek państwem – nie mówię tu tylko o sytuacji Terespola, Brześcia, może wyłącznie wpłynąć korzystnie na rozwój danej jednostki samorządowej.
Jednym z problemów liczącego 5 tysięcy mieszkańców Terespola, podobnie jak w przypadku innych małych miast w Polsce jest wyludnianie się miasta. W ciągu ostatnich 6 lat liczba ludności zmniejszyła się o 400 osób. Władze miasta jak mówią, chcą zatrzymać mieszkańców m.in. poprzez rozwój infrastruktury, placówek edukacyjnych i kulturalnych.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. Jacek Danieluk FB