Ratownik medyczny, który zmarł po interwencji w Siedlcach, pracował też w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej. Koledzy opublikowali na Facebooku Stacji wzruszający wpis: ”Z przykrością informujemy, że podczas służby w Stacji Pogotowia Ratunkowego w Siedlcach zginął nasz ratownik. Nie ma słów, które mogłyby opisać, jak wielka to strata dla nas wszystkich”.
64-letni ratownik medyczny mieszkał pod Białą Podlaską.
Komisarz Ewelina Radomyska z siedleckiej policji przekazała, że na ulicę Sobieskiego została wezwana karetka do 57-letniego mężczyzny. – Podczas wykonywania czynności medycznej mężczyzna ranił ratownika ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem. Po przewiezieniu do szpitala ratownik zmarł – powiedziała.
Zatrzymano 59-letniego Adama Cz. Sprawca, który miał ponad 2 promile alkoholu, został przewieziony do szpitala, gdzie przebywa pilnowany przez policjantów. – Jego przesłuchanie nie jest teraz możliwe – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prok. Krystyna Gołąbek.
W trakcie interwencji zraniony w nadgarstek został drugi ratownik. 28-latek wymagał pomocy medycznej.
CZYTAJ: Tragedia podczas interwencji medycznej. Ratownik śmiertelnie ugodzony nożem
– Wiadomo, że 59-latek uczestniczył w sobotę (25.01) w imprezie alkoholowej w jednym z mieszkań przy ul. Sobieskiego w Łukowie. Nie był on mieszkańcem tego lokalu. W pewnym momencie źle się poczuł, po czym sam wezwał karetkę pogotowia – relacjonowała Informacyjnej Agencji Radiowej Krystyna Gołąbek.
– Ratownicy stwierdzili u mężczyzny obrażenia głowy i zdecydowali się zabrać go do szpitala – mówiła Krystyna Gołąbek. – W tym momencie 59-latek, który był badany przez ratowników, wziął dwa noże kuchenne, które prawdopodobnie znajdowały się na stole i jednym z nich ugodził ratownika. Drugi z ratowników próbował obezwładnić mężczyznę i najprawdopodobniej to wtedy został zraniony.
Policja poinformowała, że w mieszkaniu, w którym doszło do ataku, czynności pod nadzorem prokuratora prowadzili policjanci. Wykonano m.in. oględziny miejsca i zabezpieczono dwa noże, które prawdopodobnie użył w ataku sprawca.
W sobotę (26.01) Krajowa Izba Ratowników Medycznych poinformowała w mediach społecznościowych o dramatycznej interwencji, do której doszło w Siedlcach. – Podczas interwencji doszło do czynnego ataku na personel ambulansu udzielającego pomocy pacjentowi. Jeden z ratowników został ugodzony nożem – podano.
Jak poinformowała później policja, po przewiezieniu do szpitala 64-letni ratownik zmarł.
– Zwracamy się z apelem i żądamy podjęcia natychmiastowych i zdecydowanych działań w celu przeciwdziałania narastającemu problemowi agresji wobec ratowników medycznych – napisali w piśmie do szefowej Ministerstwa Zdrowia i szefa Ministerstwa Sprawiedliwości ratownicy medyczni po zabójstwie ratownika w Siedlcach.
W reakcji na pismo, ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała zapoczątkowanie zmian legislacyjnych. – Z wielkim bólem przyjęłam wiadomość o śmierci naszego Kolegi-Ratownika Medycznego, zaatakowanego przez pacjenta, któremu udzielał pomocy medycznej. Składam kondolencje Rodzinie i Bliskim oraz całemu środowisku ratowników medycznych, bo wszyscy jesteśmy dzisiaj w żałobie. Ta zbrodnia musi być dla nas dzwonkiem alarmowym i zapoczątkować konieczne zmiany legislacyjne, zapewniające bezpieczeństwo ratownikom – oceniła we wpisie na platformie X.
Z wielkim bólem przyjęłam wiadomość o śmierci naszego Kolegi-Ratownika Medycznego, zaatakowanego przez pacjenta, któremu udzielał pomocy medycznej.
Składam kondolencje Rodzinie i Bliskim oraz całemu środowisku ratowników medycznych, bo wszyscy jesteśmy dzisiaj w żałobie.
Ta…
— Iza Leszczyna?????? (@Leszczyna) January 25, 2025
PAP / IAR / RL / opr. AKos / ToMa
Fot. archiwum RL