Określenie „gniazdownicy” weszło już na stale do polskiego słownika i najprawdopodobniej zostanie w nim na długie lata. Mowa o dorosłych dzieciach, które nadal zamieszkują w rodzinnym gnieździe, choć z racji wieku oraz możliwości ekonomicznych powinny już pójść „na swoje”. Nie jest to oczywiście zjawisko występujące tylko w Polsce, bo pod tym względem wyprzedza nas na przykład Chorwacja, ale jego zasięg zdaje się rosnąć.
JB
Fot. pixabay.com