Łęczyńscy policjanci pilotowali przez ponad 20 kilometrów opla z trzyletnim chłopcem, którego rodzice wieźli do szpitala dziecięcego w Lublinie. Sytuacja była poważna, ponieważ dziecko wymagało natychmiastowej pomocy.
– Wczoraj do policjantów, którzy pełnili służbę przy drodze krajowej nr 82, podjechał samochód, z którego wybiegła roztrzęsiona kobieta – mówi podkomisarz Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Z jej relacji wynikało, że dziecko pijąc sok rozgryzło szklankę i połknęło kawałek szkła. Policjanci wiedzieli, że w takiej sytuacji liczy się każda chwila i natychmiast podjęli decyzję o pomocy rodzicom w jak najszybszym dotarciu do szpitala dziecięcego w Lublinie. Funkcjonariusze przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych przeprowadzili pilotaż pod drzwi szpitala.
CZYTAJ: Zwłoki zauważył wędkarz. Tragiczny finał poszukiwań 60-latka
Dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
LilKa / opr. WM
Fot. Policja Lubelska