– Należy wykonać dodatkową ekspertyzę pokazującą, jakie jest rzeczywiste zagrożenie radonem w szkole w Święcicy – powiedziała dr inż. Katarzyna Wołoszczuk z Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej (CLOR).
Uczniowie ze szkoły w Święcicy w powiecie chełmskim uczą się zdalnie z powodu nawet sześciokrotnego przekroczenia dopuszczalnych norm stężenia radonu w budynku tej placówki. Po feriach mają rozpocząć naukę w szkole w Wierzbicy. Jak poinformowała wójt gminy Wierzbica Bożena Deniszczuk, przekroczenie norm stężenia tego gazu ujawniono w ramach ogólnopolskiego badania, jakie przeprowadzono w starych budynkach użyteczności publicznej.
Radon jest gazem promieniotwórczym powszechnie występującym naturalnie w środowisku: w podłożu gruntowym, wodzie i powietrzu. – Powstaje w wyniku promieniotwórczego rozpadu radu, który z kolei tworzy się w wyniku rozpadu uranu. Jako gaz może łatwo się przemieszczać – informuje na swojej stronie Główny Inspektorat Sanitarny.
CZYTAJ: Normy przekroczone sześciokrotnie. Radioaktywny radon wykryty w szkole [ZDJĘCIA]
W otwartej przestrzeni stężenie tego gazu jest zwykle bardzo małe, jednak w zamkniętych i źle wietrzonych pomieszczeniach, do których przedostaje się z podłoża gruntowego, jego poziom rośnie, co może szkodzić zdrowiu – zwiększa na przykład ryzyko raka płuca.
Kierownik Zakładu Kontroli Dawek i Wzorcowania Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej dr inż. Katarzyna Wołoszczuk przyznała, że przekroczenie norm radonu w budynku w Święcicy jest „bez wątpienia wysokie”. Zwróciła jednak uwagę, iż konieczne jest powtórzenie pomiarów.
– To tylko wskazuje, że należy ocenić narażenie i podjąć dalsze kroki. To zdarzenie (przekroczenie norm) jest wysokie, ale w tej szkole pomiar nie był wykonywany w każdej sali, trudno zatem powiedzieć o pełnym zagrożeniu. Nie ma pełnej ekspertyzy. Sugerujemy zatem, by wykonać dodatkową ekspertyzę pokazującą, jakie jest rzeczywiste zagrożenie – zaznacza.
CZYTAJ: Afera wokół radioaktywnego pierwiastka w szkole. Co z przyszłością placówki?
Specjalistka CLOR wyjaśnia, że pomiary stężenia radonu były wykonywane w czasie przerwy w nauce, kiedy nie było zajęć w szkole, w okresie świąt. – Można je wtedy wykonywać, jednak w tym czasie wskazania te mogą być wyższe, gdyż radon jest gazem i nie ma wtedy wentylacji i nie wietrzy się pomieszczeń oraz nie otwiera drzwi – przekonuje. Dodaje, że stężenia były różne w różnych salach.
– Aby stwierdzić zagrożenie, trzeba powtórzyć pomiary i wykonać pełne pomiary w każdej sali – najlepiej wtedy, gdy szkoła jest czynna – stwierdza.
Przyznaje, że uzyskane poziomy stężenia radonu są bez wątpienia wysokie i wymagające podjęcia jakiś działań, na przykład założenia w szkole dodatkowej wentylacji czy uszczelnienia fundamentów, by tego radonu w budynku nie było.
CZYTAJ: Radioaktywny pierwiastek w szkole. Dzieci na nauczaniu zdalnym [NASZ TEMAT]
Jej zdaniem do tego potrzebna jest jednak odpowiednia ekspertyza. – Prof. Krzysztof Kozak z Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk w Krakowie zaproponował, że taką ekspertyzę może wykonać, by oszacować, w jaki sposób radon dostaje się do budynku i jakie byłyby koszty związanych z tym prac – tłumaczy.
Według dr Wołoszczuk pomiary radonu co roku są wykonywane w kilku tysiącach miejsc w Polsce. Przekroczenia norm zdarzają się w 15-20 proc. miejsc w zależności od powiatu. – Nie zdarzyło się jednak, aby z tego powodu trzeba było zamknąć budynek – zaznacza. Poinformowała, że 80 proc. radonu znajdującego się w budynku przedostaje się z gruntu. W niewielkim stopniu może on przenikać poprzez wodę używaną w budynku lub z materiałów budowlanych.
CZYTAJ: Radioaktywny gaz w podstawówce. Może powodować nawet raka płuc
Radon jest ośmiokrotnie cięższy od powietrza, zwykle zatem gromadzi się w jaskiniach, sztolniach i kopalniach, a także w innych najniżej położonych pomieszczeniach, jak podziemia i piwnice lub niższe kondygnacje budynku, najczęściej na parterze. Jego stężenia ulegają zmianom sezonowym i dobowym. W ciągu roku najniższe jest latem, a najwyższe – w okresie jesienno-zimowym. W ciągu doby najwyższe wartości występują zwykle w nocy, a najniższe w południe.
PAP / RL / opr. WM
Fot. archiwum