Od początku wakacji w województwie lubelskim utonęło już 11 osób. Przed zbliżającym się gorącym weekendem policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności nad wodą.
CZYTAJ: To się mogło źle skończyć. Pijani kajakarze ukarani
Najczęściej topią się mężczyźni
– Statystycznie najczęściej topią się mężczyźni – mówi rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Spośród osób, które utonęły, są dwie kobiety, dziewięciu mężczyzn. Statystycznie najczęściej topią się mężczyźni. Gubi ich głównie brawura i spożywany alkohol. Z naszych statystyk wynika też, że co druga osoba, która się topi, spożywała właśnie alkohol lub też posiłkowała się jakimiś innymi środkami odurzającymi. Takich przypadków mamy wiele. Ostatnio nad Jeziorem Białym policjanci zatrzymali zarówno mężczyzn, którzy na kajaku wypłynęli i byli pod wpływem alkoholu, jak i takich na rowerku wodnym po marihuanie. To są przypadki, które obrazują, w jakim stanie ludzi wchodzą do wody czy też korzystają z wodnego sprzętu.
CZYTAJ: Lekarze ostrzegają: pływanie i alkohol to złe połączenie
25 procent utonięć po spożyciu alkoholu
Czy Polacy pływają dobrze czy źle? – Powiedziałbym, że słabo – mówi Robert Wawruch, prezes rejonowego WOPR w Lublinie. – Źle, to może kwestia techniki, natomiast generalnie słabo i mało. Jest mało osób, które dobrze pływają, a bardzo dużo osób, które pływają dosyć słabo albo wcale.
Ale brawurę mamy na wysokim poziomie? – Szczególnie w miejscach, gdzie jest sprzedawany alkohol – dodaje Robert Wawruch. – Alkohol nad wodą trzeba traktować tak, jak traktujemy alkohol w połączeniu z samochodem. Jest sprzedawany, jest dla ludzi, ale jeżeli ktoś wypił, to każdy wie, że do samochodu wsiąść nie można, bo kończy się to poważnymi konsekwencjami. Niestety ludzie nie rozumieją, że jeżeli wsiądą do samochodu, to ewentualnie stracą prawo jazdy i narażają się na finansowy mandat, a wejście do wody może skończy się utratą życia. 25 procent wszystkich utonięć w Polsce jest po spożyciu alkoholu.
CZYTAJ: Bezpieczny wypoczynek nad wodą. O czym pamiętać?
– Po alkoholu włącza się fantazja i niektórzy próbują różnych dziwnych rzeczy – mówi Radosław Dziurda z wypożyczalni kajaków w Lublinie. – Nie jest to wskazane, bo na kajakach niby każdy się czuje bezpiecznie, ale w każdej chwili może coś się zdarzyć i z kajaka wypadnie. Wtedy można się skąpać.
Wiedzy tajemnej nie ma
– Złote rady: wiedzy tajemnej tutaj nie ma – mówi Robert Wawruch. – Każdy zasady bezpieczeństwa zna, są wpajane od dziecka. Zacznijmy od znalezienia bezpiecznego miejsca do kąpieli. Statystyki pokazują, że wszystkie utonięcia zdarzają się na terenach dzikich, niestrzeżonych, a często nawet w miejscach, gdzie kąpiel jest zabroniona. Nie wchodźmy do wody tam, gdzie z założenia wiadomo, że już jest niebezpiecznie, a jeszcze my, słabo pływając, pchamy się do tej wody. Nie pijmy alkoholu, a jeśli wypiliśmy, nie pływajmy.
CZYTAJ: Pamiętajmy o rozwadze podczas wypoczynku nad wodą
– Przede wszystkim trzeba zadbać o to, żeby powoli wchodzić do wody, kiedy jest taka gorąca pogoda, żeby nie dostać szoku termicznego. Nie skakać na główkę, nie wchodzić do wody nietrzeźwym. Kto nie umie pływać, musi być ostrożny – mówią wypoczywający nad wodą.
Bezpieczeństwo zależy od nas samych
– Zalew nie jest głęboki, natomiast jeśli ktoś nagle znajdzie się w wodzie, może spanikować – mówi Radosław Dziurda. – Różne są wtedy zachowania takiej osoby. Niektórzy zostawiają kajak, próbują dopłynąć. Jeżeli mają kamizelkę (ratunkową), może im się to udać, ale jeśli nie ubiorą jej, to w zależności od miejsca, niekoniecznie to będzie rozsądne zachowanie. Lepiej zostać przy kajaku, trzymać się go i czekać na pomoc.
– Teraz są ostatnie dni wakacji, to po pierwsze, po drugie upalne dni, więc w ten weekend i kolejny spodziewamy się bardzo dużej ilości osób, głównie nad jeziorami – mówi Andrzej Fijołek. – A mamy trochę jezior na terenie województwa, więc jako policjanci będziemy tam na miejscu. Będziemy też dbać o dojazd do tych jezior. Ale pamiętajmy, że bezpieczeństwo nad wodą należy głównie od nas samych. Od tego jak się zachowamy: czy będziemy bagatelizować wszelkie środki ostrożności, czy też zachowamy się rozsądnie.
Jak podają synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, temperatura w województwie lubelskim w ten weekend może sięgnąć nawet 33°C.
CZYTAJ: Groźny udar cieplny. Jakie są jego objawy?
InYa/ opr. DySzcz
Fot. archiwum