Nieco ponad rok temu kierowy mieli prawo przeżyć szok, kiedy na pylonach pojawiły się ceny paliw, gdzie pierwszą cyfrą była „ósemka”. Nie zapeszajmy, ale wydaje się, że przynajmniej na razie nie grozi nam powrót do tamtej sytuacji. Standardem w ostatnich tygodniach jest szóstka jako pierwsza cyfra w cenie tak benzyn, jak oleju napędowego, a cyfry po przecinku zaczynają wskazywać na możliwą kontynuację tendencji spadkowej.
JB
Fot. pixabay.com