Drugiej ligowej porażki pod wodzą trenera Ireneusza Mamrota doznali piłkarze Górnika Łęczna. W 29. kolejce I ligi zielono-czarni przegrali na wyjeździe z GKS-em Tychy 1:2.
Łęcznianie prowadzili od 12. minuty po samobójczym trafieniu Kamila Szymury. Potem sędzia nie uznał im bramki na 2:0, a świetną sytuację zmarnował również Dawid Tkacz. Niewykorzystane okazje zemściły się i w 32. minucie wyrównał Daniel Rumin, a w 55. minucie zwycięstwo gospodarzom zapewnił Patryk Mikita.
Nic więc dziwnego, że trener Górnika Ireneusz Mamrot na pomeczowej konferencji prasowej nie ukrywał rozczarowania: – Ciężko mi zaakceptować ten wynik, bowiem wydawało mi się, że do pewnego momentu bardzo mocno kontrolowaliśmy mecz. Przegraliśmy bardzo ważne spotkanie i trzeba mocno pracować, żeby się w tej lidze utrzymać.
Zawiedziony końcowym rezultatem był pomocnik Górnika Damian Gąska:
Pięć kolejek przed końcem sezonu Górnik wciąż nie może być pewny utrzymania. Obecnie zespół trenera Mamrota z 34 punktami zajmuje 11. miejsce, a jego przewaga nad strefą spadkową wynosi 4 punkty.
W sobotę 6 maja o 20:00 Górnik podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
JK
Fot. archiwum