Owady istnieją na kuli ziemskiej od około 480 milionów lat. Są największą grupą zwierząt, a ich gatunki obejmują 65 procent wszystkich zwierząt na kuli ziemskiej. Osobliwości ze świata owadów można oglądać na wystawie „Terra Insecta” na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS.
200 mln owadów na jednego człowieka
– Oszacowano, że na kuli ziemskiej występuje 10 kwintylionów owadów, a jeden kwintylion to jest 18 zer po jedynce – mówi prof. Bernard Staniec z Katedry Zoologii i Ochrony Przyrody UMCS. – Można to przeliczyć na populację ludzką, która obecnie wynosi ok. 8 miliardów. Na jednego człowieka w takim razie przypada ok. 200 mln osobników owadów. To jest olbrzymia liczba. Owady zasiedlają właściwie wszystkie kontynenty. Do niedawna uważano, że jedynym kontynentem wolnym od owadów jest Antarktyda. Okazuje się, że i tam występuje jeden gatunek muchówki, który ginie w temperaturze powyżej 10 stopni.
– Mimetyzm, który tutaj pokazujemy, to jest upodabnianie się do otoczenia zewnętrznego – wskazuje prof. Paweł Buczyński z Katedry Zoologii i Ochrony Przyrody UMCS. – Widzimy tu bardzo różne przykłady, chociażby motyle upodabniające się do liści, do struktury drewna; gąsienica wyglądająca jak patyk. Mamy też przedstawiciela prostoskrzydłych, który nie odcina się kolorem od kwiatów, na których żyje. Jest również motyl udający kupę odchodów. Wiadomo, że żadne zwierzę nie będzie chciało zjadać odchodów, więc to jest doskonałe maskowanie.
Jeśli zginęłyby pszczoły, człowiek żyłby niespełna półtora roku
– Jeśli zginęłyby np. pszczoły, to człowiek żyłby niespełna półtora roku. Grupa owadów pożytecznych to kluczowe zapylacze roślin okrytonasiennych. Tutaj taka ciekawostka: nie mielibyśmy czekolady i ciepłego kakao, jeśli nie byłoby pewnych gatunków kuczmanów, które zapylają kwiat kakaowca – dodaje prof. Bernard Staniec.
CZYTAJ: Ok. 4 godziny każdego dnia! Ile czasu dbamy o siebie i co robimy?
– Współpraca mrówek z mszycami to bardzo ciekawe zagadnienie – zaznacza dr Grzegorz Wagner z Katedry Zoologii i Ochrony Przyrody UMCS. – Mamy tu do czynienia z typową symbiozą, czyli mrówki ochraniają mszyce, przenoszą je z miejsca na miejsce, traktują je jak bydło. Mszyce odwdzięczają się mrówkom słodką wydzieliną, czyli spadzią, która u niektórych gatunków stanowi bardzo duży procent diety. Oznacza to bardzo dużo cukru w diecie. Dla człowieka nie byłoby to może zbyt zdrowe, ale dla mrówek – jak się okazuje – jest wystarczające.
Motyle widzą światło ultrafioletowe
– Owady stanowią świetny obiekt badań naukowych – zauważa prof. Bernard Staniec. – Stanowią też doskonałe źródło związków bioaktywnych. Jako Katedra Zoologii i Ochrony Przyrody UMCS prowadzimy badania nad tym tematem. W ciągu ostatnich 5 lat w 174 artykułach naukowych opublikowano ok. 50 nowych powiązanych z owadami związków bioaktywnych, które mają potencjalne znaczenie w medycynie, kosmetologii itd.
– Motyle oczywiście najczęściej wybierają kwiaty, które są nektarodajne – mówi Agnieszka Tańczuk, doktorantka w Katedrze Zoologii i Ochrony Przyrody UMCS. – Badania mówią o tym, że wybierają poszczególne kwiaty również kolorystycznie. Na przykład lubią kwiaty w kolorze żółtym, różowym i fioletowym. Zarówno motyle, jak i ważki widzą światło ultrafioletowe i spolaryzowane. Motyl jest w stanie określić, czy kwiat jest jeszcze do zapylenia, właśnie dzięki temu, że widzi światło ultrafioletowe, które emituje kwiat. Jeżeli kwiat jest jeszcze smaczny, czyli ma dużo pyłku, to tam siada; jeżeli nie, ma dla motyla zupełnie inny kolor.
CZYTAJ: Substancje uzyskiwane z niesporczaków ułatwią przechowywanie leków
Zapach z kilkunastu kilometrów
– Jeśli chodzi o zaloty, pamiętajmy też o roli feromonów. Bardzo fajnie wygląda to w przypadku owadów o aktywności nocnej, które się nie widzą – mówi prof. Edyta Buczyńska z Katedry Zoologii i Ekologii Zwierząt Uniwersytetu Przyrodniczego. – Muszą posiłkować się zmysłem chemicznym w poszukiwaniu partnerki. Niektóre motyle z kilkunastu kilometrów potrafią ściągnąć zapach swojej samicy.
– Nawet w obrębie naszego kraju cykle życiowe owadów trwają bardzo różnie – wskazuje prof. Paweł Buczyński. – Ten sam gatunek na przykład w okolicach Wrocławia, na nizinie, może mieć cykl życiowy jednoroczny, a nieraz są 2-3 pokolenia w ciągu roku. A w górach może być cykl, który trwa 2, 3, a nawet 4 lata. To zależy od temperatury. Pamiętajmy o tym, że owady są zmiennocieplne, czyli zależą od temperatury otoczenia. Jak jest zimne otoczenie, to rosną wolniej. Wszystkie procesy biologiczne w niskiej temperaturze przebiegają wolniej.
– Niektóre grupy łatwo poddają się antropopresji (działania człowieka mające wpływ na środowisko przyrodnicze – red.), w związku z czym w ostatniej dekadzie zginęło już ok. 41 procent gatunków owadów. Chruściki, chrząszcze, motyle – to trzy najbardziej zagrożone grupy owadów. Musimy zrobić wszystko, żeby ratować świat owadów – podkreśla prof. Bernard Staniec.
CZYTAJ: Naukowcy ustalili, jak często brał oddech jeden z największych roślinożernych dinozaurów
Wystawa znajduje się na Wydziale Biologii i Biotechnologii UMCS w Galerii pod Palmą.
Ekspozycja rozpoczyna obchody 100-lecia powstania Polskiego Towarzystwa Entomologicznego.
LilKa / opr. WM
Fot. Polskie Towarzystwo Entomologiczne Facebook