Na zapisy projektu nowego regulaminu organizacyjnego nie zgadza się część pracowników Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. Chodzi między innymi o likwidację części stanowisk. Zmiany zostały zaproponowane na początku października przez nową dyrekcję tej jednostki kultury.
– Są one niekorzystne dla pracowników – ocenia przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” w Muzeum Nadwiślańskim, Marcin Wawerski. – Spostrzegliśmy, że w tym projekcie zostały usunięte liczne stanowiska pracy: wszystkie stanowiska kierowników oddziałów i działów, stanowiska do spraw edukacji, samodzielne stanowiska do spraw zamówień i dotacji, samodzielne stanowisko głównego inwentaryzatora zbiorów muzealnych, stanowisko do spraw obsługi prawnej, został usunięty cały dział biblioteki i archiwum historycznego. Łącznie to około 20 stanowisk zlikwidowanych. Nie wszystkie były obsadzone, niemniej dotyczy to około 15 osób, które na tych stanowiskach świadczą pracę.
Zastępca dyrektora Muzeum Nadwiślańskiego: To zmiany na lepsze
Jakie są plany, jeżeli chodzi o nowości w muzeum i te zmiany regulaminu?
– Nie możemy tutaj mówić o żadnych nowościach – mówi Agnieszka Drozd-Bownik, zastępca dyrektora do spraw administracyjnych Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. – Ewentualne zmiany, jeżeli regulamin zostanie wprowadzony zarządzeniem, mają na celu usprawnić działanie samej instytucji jaką jest Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym. Na pewno to nie będą zmiany na gorsze, a na lepsze.
Pracownicy zachowają pełne wynagrodzenie? Brak jednoznacznej odpowiedzi
– Trwają rozmowy z panem dyrektorem na temat tego projektu – mówi Agnieszka Gawron, członek Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Muzeum Nadwiślańskiego i Muzeum Zamek w Janowcu. – Dopytujemy o różne sprawy, ponieważ chcemy konkretnej deklaracji, że pracownicy, którzy mają zlikwidowane stanowiska pracy, będą nadal zatrudnieni w Muzeum Nadwiślańskim na stanowiskach zgodnych z ich kwalifikacjami i zachowają pełne wynagrodzenie. Niestety nie otrzymujemy od pana dyrektora jednoznacznej odpowiedzi.
Czy będą zwolnienia?
– Pan dyrektor na pewno będzie proponował inne miejsca pracy, jeżeli będą wolne stanowiska. Pani kadrowa będzie przedstawiać panu dyrektorowi te możliwości i dyrektor te propozycje będzie prezentował pracownikom. Wszystko będzie zależało od pracowników, od tego, czy będą chcieli odnaleźć się w tej nowej strukturze – dopowiada Agnieszka Drozd-Bownik.
Pracownicy są zaniepokojeni
– Pracownicy zgłaszają swój niepokój na temat przyszłości. Nie wiedzą, co się z nimi stanie po wprowadzeniu nowego regulaminu organizacyjnego – wyjaśnia Marcin Wawerski.
– Ci pracownicy, z którymi rozmawiałem, są w tej chwili w panice – mówi Bartłomiej Pniewski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Miasta Kazimierza Dolnego. – Martwi mnie bardzo, do czego to doprowadzi. To już nie jest obawa o przyszłość, to jest obawa o teraźniejszość, a przyszłości w takiej sytuacji w ogóle nie widać .
„Nowy regulamin zmieni wszystkie wewnętrzne regulacje”
– Wypowiadamy się, jeżeli chodzi o związki zawodowe, głównie na temat pracowników, ale jesteśmy też długoletnimi pracownikami muzeum. Za każdym razem dostosowywaliśmy się do dyrektorów, którzy przychodzili i odchodzili. Utrzymaliśmy wysoką rangę, prestiż i markę tego muzeum. Ma ono 60-letnią tradycję. Z małego oddziału stało się muzeum siedmiooddziałowym. W tej chwili jest pięciooddziałowe, ponieważ straciliśmy po drodze oddział Czartoryskich i niedawno Muzeum Zamek w Janowcu. Wprowadzenie tego regulaminu spowoduje zmianę wszystkich regulacji wewnętrznych, łącznie z planem ochrony. Te wszystkie regulacje opierają się o stanowiska kierownicze merytoryczne. Jest to struktura ustalona przez wiele lat i bardzo łatwo wnioskować, kierując się naszym doświadczeniem, że zostanie to instytucja, która będzie tylko namiastką tego, co jest teraz – dodaje Agnieszka Gawron.
Pewne zmiany muszą się dokonać
– W naszym rozumieniu zmiany są zmianami na lepsze, zarówno dla jednostki, dla samej instytucji, Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym, jak i również pracowników. Pewne zmiany oczywiście mogą wywoływać jakiś niepokój, bo każda zmiana go wywołuje, ale zmiany mają usprawnić funkcjonowanie instytucji i poprawić współpracę pomiędzy sobą poszczególnych pracowników, zwiększyć komunikację. Nie komentuję tego, co się działo wcześniej, bo nie mam do tego prawa ani możliwości. Natomiast muszą być dokonane pewne zmiany, aby ta instytucja zaczęła właściwie funkcjonować – dodaje Agnieszka Drozd-Bownik.
Na razie nie wiadomo kiedy nowy regulamin zostanie wprowadzony. Dyrekcja czeka na oficjalną opinię związkowców.
ŁuG / opr. AKos
Fot. mnkd.pl
Pliki dźwiękowe
Kontrowersje wokół nowego regulaminu muzeum. Będą zwolnienia?
