Koszykarze PGE Startu Lublin zagrają w poniedziałek (16.06) Warszawie z Legią w czwartym meczu finałowym o mistrzostwo Polski. W rywalizacji do czterech zwycięstw podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego przegrywają 1:2, bowiem w sobotę (14.06) – także na wyjeździe – ulegli stołecznej drużynie 86:90.
CZYTAJ: Dramat w końcówce. Start przegrał z Legią
Doping w hali OSiR Bemowo będzie niósł gospodarzy, ale kapitan Startu Filip Put liczy również na wsparcie kibiców z Lublina. – Nie powiedziałbym, że atmosfera podczas sobotniego meczu była ciężka do przyswojenia. Po pierwsze lepszą atmosferę mamy u siebie w Lublinie. Po drugie naszych kibiców w Warszawie naprawdę było słychać, chociaż zajęli tylko jeden z kilkunastu sektorów. Kiedy zaczęli dopingować, naprawdę dawali na (hali) Legii radę.
Trener lubelskiego zespołu Wojciech Kamiński po sobotniej porażce podkreślił, że niezwykle ważne jest unikanie prostych błędów: – W finale, kiedy spotykają się dwie najlepsze drużyny po play-offach, nie można pozwolić sobie na takie błędy, które my popełniliśmy, bo one są momentalnie karcone.
Początek spotkania o 20:00. Sobotni mecz Start przegrał w końcówce. Aby zachować realne szanse na tytuł, lubelska drużyna dziś w stolicy powinna zwyciężyć. Na antenie Radia Lublin pojawią się meldunku z tej rywalizacji.
PJ
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum RL