O historii, teraźniejszości, ale i wyzwaniach mówiono podczas stulecia Szkoły Orląt w Dęblinie. Główne obchody jubileuszowe zorganizowano dziś przed dęblińskim garnizonem. Uczestniczył w nich wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
– W stalowym mundurze jest coś magicznego, jest coś niezwykłego – mówił wicepremier. – Studenci podchorążowie, jesteście tutaj, żeby budować przyszłość. Jesteście po to, żeby być jeszcze lepsi niż wasi poprzednicy i tacy będziecie. Jesteście też powiernikami naszego bezpieczeństwa, ochrony przestrzeni powietrznej RP, która tak często niestety jest teraz naruszana i atakowana. Prowokacje nad Bałtykiem, to wszystko, co robi Federacja Rosyjska, co robi Białoruś, wzmaga w nas siłę do odpowiedzenia, do bycia gotowym na każdy scenariusz. Jesteśmy państwem pokoju, chcemy pokoju, ale pokój wymaga najlepszych sił powietrznych, żeby się obronić. Po to tu jesteście.
CZYTAJ: Współpraca i wymiana studentów. Szkoła Orląt ważnym graczem na arenie międzynarodowej
– Kończę drugi rok na kierunku planowanie i organizacja transportu lotniczego – mówi kapral podchorąży Zuzanna Enerlich. – Jeśli chodzi o sytuację na świecie, przede wszystkim jesteśmy żołnierzami, patriotami, cokolwiek by się nie działo, tymi żołnierzami zostaniemy. Nasz kraj jest dla nas na pierwszym miejscu. Każdy ruszyłby w ogień za swój kraj.
– Wiem, że jesteście gotowi, tak jak składacie przysięgę, na wszystko dla ojczyzny – podkreślił wicepremier Kosiniak-Kamysz. – Oddać życie, poświęcać swój czas, energię, umiejętności. Nie chcę, żebyście kiedykolwiek musieli płacić taki rachunek. Po to kupujemy najlepszy sprzęt. W Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się właśnie produkcja całego polskiego F-35. W przyszłym tygodniu we wtorek do bazy w Inowrocławiu trafią pierwsze Apache. Bardzo dziękuję tym, którzy wybierają ten kierunek, tym, którzy w tej dziedzinie się szkolą. To musi być powszechne szkolenie i tak to będziemy budować. Chciałbym wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować, pogratulować pięknego jubileuszu panu rektorowi, całej wspólnocie, ale podziękować też pokoleniom, generałom. Pamiętamy o was. Zawsze jesteście częścią sił zbrojnych.
– Wielkie tradycje, tysiące młodych ludzi, którym przypięto tu w Dęblinie skrzydła – mówi podpułkownik w stanie spoczynku, nawigator Andrzej Prokopek. – W 1973 roku wszedłem do szkoły, w 1977 miałem promocję. Dwa lata temu obchodziliśmy 50-lecie, kiedy dęblińska Szkoła Orląt ogarnęła nas swoimi skrzydłami i przyjęła do swojego gniazda. Doświadczeń, emocji bardzo dużo. Inne to były czasy, bo początek lat 70., ale dzisiaj mówię z sentymentem. Z młodych, nieujarzmionych dżentelmenów zrobiono żołnierzy. Trzeba było włożyć troszeczkę tego potu i wysiłku, szczególnie na pierwszym roku. O czym świadczą nawet tutaj u podchorążych paski na rękawach. Ten pierwszy pasek jest dosyć gruby, dlatego, że ciężko było na tym pierwszym roku. Ale dzisiaj wspomina się to z sentymentem.
– Nowy sprzęt niesie za sobą wyzwania kadrowe – mówi rektor-komendant Lotniczej Akademii Wojskowej gen. bryg. pil. dr inż. Krzysztof Cur. – Przystosowujemy programy, szkolenia. Szkolimy się intensywnie, rozwijamy swoją flotę samolotów i śmigłowców. Symulatory, infrastruktura. Mamy prawie 40 statków powietrznych. Myślę, że jak na Lotniczą Akademię Wojskową to całkiem dobra liczba.
W dęblińskiej Szkole Orląt kształci się obecnie 1800 studentów, z czego większość to studenci wojskowi.
Zwieńczeniem dzisiejszych obchodów będzie koncert, podczas którego wystąpi zespół Organek oraz Chór Politechniki Szczecińskiej. Początek o 18. Z kolei jutro zaplanowano piknik naukowo-lotniczy. Będzie na nim obecne także Radio Lublin.
ŁuG / opr. LisA / WM
Fot. PAP/Wojtek Jargiło