W eskorcie polskiej policji Sebastian M., podejrzewany o spowodowanie wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, został w poniedziałek (26.05) wieczorem sprowadzony do Polski.
M. zatrzymano 23 maja na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W poniedziałek po godzinie 19.16 samolot rejsowy z Dubaju wylądował na płycie warszawskiego lotniska. Prokuratura poinformowała, że „Sebastian M. został przekazany do dyspozycji Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Jutro, w godzinach przedpołudniowych, odbędą się czynności procesowe z podejrzanym. Dalsze informacje zostaną przekazane po wykonaniu czynności”.
CZYTAJ: Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zatrzymała poszukiwanego Sebastiana M.
Podczas konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar podkreślił, że ekstradycja Sebastiana M. jest to wyraz doskonałej, świetnej współpracy organów władzy publicznej. Z kolei szef MSWiA Tomasz Siemoniak był dopytywany o to, dlaczego M. nie został zatrzymany przez policjantów zaraz po wypadku. „Oczywiście, że powinien Sebastian M. być zatrzymany w takiej sytuacji. To nie podlega żadnej dyskusji. To był po prostu błąd policjantów we wrześniu 2023 roku” – zaznaczył.
Do wypadku na A1 doszło we wrześniu 2023 r. w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. W samochodzie Kia zginęli rodzice i ich pięcioletni syn; za kierownicą BMW siedział Sebastian M.
Po wypadku mężczyzna uciekł z Europy. Na polecenie ówczesnego prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry wydano za nim list gończy. M. był też poszukiwany na podstawie czerwonej noty Interpolu. Policja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich wspierana przez polską Specjalną Grupę Poszukiwawczą zatrzymała go w Dubaju. Został wypuszczony z aresztu za kaucją i według doniesień mediów otrzymał tzw. złotą wizę, dającą mu status rezydenta.
Polska prokuratura, w ramach procedury ekstradycyjnej, wnioskowała o wydanie Sebastiana M. do Polski. W styczniu Sąd Apelacyjny w Dubaju, orzekając jako sąd pierwszej instancji, stwierdził „nieprawomocnie prawną dopuszczalność ekstradycji Sebastian M. do Polski”. Orzeczenie to zostało w lutym zaskarżone przez mężczyznę, a na początku maja Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich ostatecznie uznał ekstradycję za dopuszczalną.
Polska Agencja Prasowa / RL / opr. ToMa
Fot. PAP/Paweł Supernak