Chwile grozy przeżyli pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w Białej Podlaskiej. W piątek (09.05) po południu do urzędniczek podszedł mężczyzna z sierpem, który podejrzany jest o kierowanie pod ich adresem gróźb karalnych. Prawdopodobnie dzięki przemyślanej reakcji personelu nikt w zdarzeniu fizycznie nie ucierpiał. Pomocy medycznej wymagała natomiast jedna z pracownic, która widząc zajście źle się poczuła. Mężczyzna, który wtargnął do urzędu, został zatrzymany i usłyszał już zarzuty.
Co dokładnie wydarzyło się w Powiatowym Urzędzie Pracy w Białej Podlaskiej?
– Do sekretariatu w urzędzie wszedł mężczyzna w wieku około 50 lat, notabene bezrobotny – mówi dyrektor placówki Marek Tichoruk. – Miał pod ręką reklamówkę i, jak się okazało, był w niej sierp. Pytał, czy panie wiedzą, co to jest, do czego służy. Zapytał też między innymi, czy wiedzą co dwa dni wcześniej stało się w Warszawie. Twierdził, że chce rozmawiać z dyrekcją. Tutaj trzeba powiedzieć, że pracownice zachowały zimną krew. Nie dopuściły do tego, żeby agresor spotkał się w zamkniętym pomieszczeniu, tylko poprosiły o przejście na salę obsługi. Na sali obsługi z jednej strony był on, z drugiej strony prowadziła rozmowę zastępczyni dyrektora. Dzięki Bogu, nic nikomu fizycznie się nie stało.
Po całym incydencie jedna z pracownic urzędu źle się poczuła i wymagała pomocy lekarskiej, której udzielił jej wezwany na miejsce zespół pogotowia ratunkowego. Pracownicy urzędu o całym zajściu natychmiast zawiadomili policję.
– Ta zatrzymała agresora, gdy wyszedł już z urzędu – mówi rzeczniczka bialskiej policji Barbara Salczyńska-Pyrchla. – Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że zachowanie mężczyzny w miejscu zdarzenia zostało odebrane przez pokrzywdzone jako realna groźba pozbawienia życia bądź też uszkodzenia ciała i wzbudziło w nich obawę, iż zostanie ona spełniona. W weekend mężczyzna został doprowadzony do prokuratury. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów. Dzisiaj Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej na wniosek policji i prokuratury zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Przy tej okazji przypominamy, że w sytuacji, kiedy czujemy się zagrożeni zachowaniem innej osoby, ważne, by zapewnić sobie obecność osób postronnych, zadbać o bezpieczeństwo i oczywiście o wszystkim natychmiast poinformować policję, dzwoniąc na numer alarmowy.
CZYTAJ: Lubelskie uczelnie solidaryzują się ze społecznością Uniwersytetu Warszawskiego
Jeszcze przed osadzeniem agresywnego mężczyzny, nadzorowanego cały czas przez policję, wezwane do niego zostało pogotowie ratunkowe.
– Ta osoba stosowała wobec naszych ratowników agresję słowną – mówi dyrektor stacji pogotowia w Białej Podlaskiej Igor Dzikiewicz. – Została dowieziona do szpitalnego oddziału ratunkowego, gdzie na miejscu udzielono jej pomocy.
Coraz mniejsza dojrzałość emocjonalno-społeczna
– Systematycznie z roku na rok obniża się dojrzałość emocjonalno-społeczna społeczeństwa – zaznacza psycholog społeczny dr Ireneusz Siudem. – Te zmiany owocują niestety brakiem umiejętności m.in. kontroli emocji, jak również załatwiania niektórych spraw w sposób, który nazywaliśmy do tej pory zgodnym z normami społecznymi albo z jakimiś obyczajami. Należy się również liczyć z tym, że jeśli człowiek idzie gdziekolwiek z narzędziem zbrodni – czy to jest urząd, czy nawet własna rodzina – nie można wykluczać, że jest niezrównoważony psychicznie, może być to osoba chora psychicznie, może być obarczona różnego rodzaju zaburzeniami. Ale patrząc na różnego rodzaju problemy, jakie w tej chwili ujawniają się już w bardzo wczesnym wieku, statystycznie widać, że takich ludzi jest niestety coraz więcej.
Mężczyźnie, który z sierpem wtargnął do urzędu, grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.
Dyrekcja Powiatowego Urzędu Pracy w Białej Podlaskiej po całym zdarzeniu rozpoczęła rozmowy z organem prowadzącym, czyli Starostwem Powiatowym, w sprawie podjęcia działań mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa w placówce.
MaT / opr. WM
Fot. KMP Biała Podlaska