13-letnia dziewczynka została potrącona przez osobę kierującą hulajnogą. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Obecnie poszukuje go policja.
– Do zdarzenia doszło w piątek – mówi rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Ustalamy szczegółowe okoliczności tego zdarzenia. Mężczyzna spowodował obrażenia u tego dziecka, następnie oddalił się nie udzielając pomocy. Do tej pory otrzymaliśmy wiele sygnałów od mieszkańców. Typują policjanci, dzielnicowi. Mimo tych typowań – a sprawdziliśmy już wiele adresów – nie potwierdziło się, żeby to był akurat ten mężczyzna, który jechał tą hulajnogą. Sprawdzamy kolejne miejsca i osoby, które zostały wytypowane. Myślimy, że to kwestia czasu, kiedy dojdzie do zatrzymania tego mężczyzny. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności za nieudzielenie pomocy, za spowodowanie wypadku.
CZYTAJ: Jadąc hulajnogą potrącił pieszą. Szuka go policja [ZDJĘCIA]
– Dziewczynka trafiła do szpitala, została przywieziona karetką – mówi Agnieszka Osińska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie. – Dziecko doznało otarć, urazów wielonarządowych, stłuczeń i złamania. Wymaga hospitalizacji i później opieki w poradniach specjalistycznych. Przede wszystkim dla dziewczynki jest to wielki stres.
– Okazuje się, że w sezonie letnim jest to dosyć powszechne zdarzenie drogowe – mówi nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Nie demonizując użytkowników hulajnóg – wiele jest zdarzeń z rowerzystami, bo jednak ich jest więcej. Człowiek jest najsłabszym ogniwem i to człowiek jako kierujący popełnia błędy i o tym zapomina. Dodatkowo jeśli chodzi o rowerzystów i użytkowników hulajnóg, to muszą szczególnie pamiętać o pieszych, o tym, żeby ustępować im miejsca, bo nie zawsze ta ścieżka rowerowa jest i w pewnym momencie kierujący hulajnogą może poruszać się oczywiście po chodniku, gdy takiej ścieżki rowerowej nie ma, natomiast pieszy zawsze na chodniku ma pierwszeństwo.
– Sam widziałem, jak na chodniku przy cmentarzu jechała dziewczyna na hulajnodze. Jechała szybko, krawężnik był nierówny, przeleciała przez kierownicę. Czasami pojawiają się tacy szaleńcy i pędzą na łeb i szyję – mówią mieszkańcy.
– Te obrażenia, które pojawiają się w wyniku urazów, jakimi są upadki czy potrącenia na hulajnogach lub rowerach mogą być od zwykłych potłuczeń, które tak naprawdę oprócz bólu nie będą problemem dla poszkodowanego – mówi Maja Chrzanowska-Wąsik, lekarz medycyny ratunkowej, zastępca lekarza kierującego SOR w szpitalu dziecięcym w Lublinie. – Mogą też kończyć się stanami zagrażającymi życiu, takimi jak pęknięcia czaszki, krwawienia śródczaszkowe, śródmózgowe, połamania licznych kości, obrażenia wielomiejscowe wielonarządowe, czyli takie stany, które wymagają pilnych zabiegów operacyjnych, pobytu na OIOM-ie.
CZYTAJ: Rozeszły się jak świeże bułeczki! Radio Lublin rozdało książki przed ratuszem [ZDJĘCIA]
– Mam taki apel, żeby wszyscy uważali na pieszych, bo często sobie nie zdajemy sprawy, że pieszy jest bardzo mobilny, potrafi w miejscu skręcić o 90 stopni, więc jeśli jedziemy hulajnogą elektryczną czy rowerem elektrycznym, to nie mijajmy takich osób „na gazetę”, bo w każdej chwili może się okazać, że ta osoba weszła nam bezpośrednio pod koła – mówi Krzysztof Kowalik z Porozumienia Rowerowego. – Przypomnę jeszcze o dwóch rzeczach: hulajnoga elektryczna poruszając się po chodniku ma obowiązek poruszać się z prędkością pieszego, natomiast obowiązkiem każdego jest udzielić pomocy osobie poszkodowanej w wypadku. Tutaj doszło do haniebnej sytuacji, w której osoba, która spowodowała wypadek, uciekła z miejsca zdarzenia.
– Pamiętajmy o wzajemnej kulturze, bo to jest najważniejsze – mówi nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Wszyscy jesteśmy jednocześnie kierującymi różnymi pojazdami i pieszymi. Czasami zdarzy się, że ktoś jedzie samochodem, denerwuje się na pieszych, po czym wysiada, parkuje auto, jest pieszym i nie podoba mu się, że ktoś źle zaparkował na chodniku pojazd. Gdy tylko zmienia się perspektywa, natychmiast uruchamia się i denerwuje na drugiego uczestnika ruchu drogowego. Apelujemy o rozsądek i umiar w takim zachowaniu.
Z przekazanych informacji wynika, że był to mężczyzna w wieku 40-50 lat, ubrany w czarną czapkę z daszkiem, szarą koszulkę i czarne spodnie z szarymi nogawkami. Sprawcę wypadku zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Osoby które rozpoznają mężczyznę są proszone o kontakt z Komendą Miejskiej Policji w Lublinie.
InYa/ opr. DySzcz
Fot. Policja Lubelska