Ogromny sukces drużyny robotycznej „Space Beavers” z Karczmisk. Młodzi programiści zdobyli wicemistrzostwo Polski w turnieju „First Lego League”, co dało im przepustkę na zawody międzynarodowe. Zaplanowano je na początku maja w Grecji. Pojadą tam ze swoim robotem „Łysym”.
To nie jest pierwszy sukces!
– To nie jest pierwszy sukces naszej zdolnej młodzieży – przypomina opiekun uczniów, Beata Małecka-Perszko. – Kilka lat temu drużyna, którą prowadziłam, na zakończenie swojej kariery zdobyła czempiona Polski. Teoretycznie wyjechaliśmy do Grecji na światowy turniej. W praktyce nam się to nie udało, bo była wtedy pandemia. Pracowaliśmy trzy dni w naszej szkole. Teraz nie wiem, jak będzie, ale z tymi dziećmi, które współpracują ze sobą od 7 lat, udało się zdobyć wicemistrzostwo Polski.
– Jestem twórcą robota, który zwyciężył, ale i nowego „Łysego 2”. Jest cały czarny, mniejszy i bardziej kompatybilny – mówi Bruno Gołofit. – Potrafi robić określone zadania. Ma do tego różne ramiona. Każde z nich służy do innych rzeczy. Na przykład może zabrać łódkę z portu, aby potem odłożyć ją do cumowania.
CZYTAJ: Twórcy robotów rywalizowali w Lublinie [ZDJĘCIA]
„Jesteśmy dumni”
– Jesteśmy ogromnie dumni z dzieciaków – mówi Piotr Długosz, dyrektor Zespołu Szkół w Karczmiskach. – To nie jest tak, że stało się to w ciągu roku. To jest wieloletnia praca tych dzieci. To wszystko doprowadziło do tego sukcesu. Konkurencja się zwiększa. Jest coraz więcej drużyn, które startują w tych turniejach. Poziom jest coraz wyższy.
– Robot wykonywał praktycznie wszystkie misje, a ich było kilka. Można było sobie wybrać w zależności od punktów, które chciało się wyjechać, ale nie tylko one były ważne. Istotny był również czas, w jakim robot ma wykonać zadanie, bo mieliśmy 2,30 sekund – tłumaczy Beata Małecka-Perszko.
CZYTAJ: Roboekipa z Karczmisk stara się o sukces w ogólnopolskim konkursie [ZDJĘCIA]
– Moja rola w tym to obmyślanie strategii i pomaganie w określaniu, do jakiej misji podjechać najpierw, żeby to było jak najbardziej efektywne – opowiada Tymek Rogala.
– Pomagam w nastawianiu robota i tego gdzie może pojechać – dodaje Kacper Doraczyński.
– Odpowiadam za poruszanie się robota po macie – mówi Adam Janicki, programista. – Obmyślam strategie prędkości, długości danego przejazdu, bo mamy ograniczony czas, więc robot musi być zwinny, szybki i dokładny.
– Od wielu lat wspiera nas organ prowadzący, czyli gmina. W tym roku byliśmy w Poznaniu, we Wrocławiu. I wszystkie wyjazdy finansowała gmina. Ale zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza gmina nie ma zbyt wielu środków – dodaje Beata Małecka-Perszko.
Pasjonaci robotyki
– Kosmiczne Bobry to drużyna pasjonatów robotyki – mówi Agnieszka Mróz, zastępca wójta gminy Karczmiska. – Są naszymi ambasadorami. Promują gminę na zewnątrz. Zależy nam bardzo na tym, żeby działo się tak dalej, stąd nasze wsparcie dla tej drużyny.
– Takich małych drużyn mamy kilka. Z nich wyłaniamy liderów, czyli dzieci, które mogą być reprezentantami ścisłej drużyny, jaka występuje później na poważnych arenach. Jest młody narybek, więc myślę, że to się nie skończy – dopowiada Beata Małecka-Perszko.
Wyjazd do Grecji siedmioosobowej drużyny robotycznej wraz z dwójką lub trójką opiekunów ma kosztować 45 tysięcy złotych. Grupę wspiera gmina, która przekazała na ten cel 35 tysięcy. Pozostałą kwotę drużyna próbuje pozyskać od sponsorów i poprzez różne szkolne kiermasze i akcje.
ŁuG / opr. AKos
Fot. Łukasz Grabczak