Technologia, która może wykonywać zamiast nas nasze codzienne obowiązki, to już nie jest science fiction, tylko rzeczywistość. Na rynku pojawiała się aplikacja, która za pomocą sztucznej inteligencji może dzwonić do osób starszych i prowadzić z nimi konwersacje. Jej twórcy wskazują, że ten system może regularnie wykonywać telefony do bliskich nam osób, aby się zameldować i zadbać o ich dobre samopoczucie.
Dobre i złe strony aplikacji
– Jak każda technologia, ta aplikacja ma swoje dobre i złe strony – mówi kierownik Centrum Sztucznej Inteligencji i Modelowania Komputerowego UMCS, socjolog dr Kamil Filipek. – W dzisiejszym świecie wszyscy są bardzo zabiegani i bardzo często brakuje nam czasu na kontakt z najbliższymi, tymi najbliższymi, którymi są osoby starsze. Jedynym sposobem wyjścia z tej trudnej sytuacji jest korzystanie z inteligentnych aplikacji, które nam ten kontakt w jakiś sposób intensyfikują. Z tego punktu widzenia wydaje się, że taka aplikacja jest ważna, tzn. jeżeli ona miałaby w jakiś sposób pomóc tym wszystkim zabieganym osobom w dzisiejszym świecie kontaktować się z osobami starszymi, to jak najbardziej uważam, że jest to coś, co jest na rynku bardzo potrzebne.
POSŁUCHAJ PODCASTU:
Cyfrowy świat
– Oczywiście są też minusy takiej aplikacji, bo po pierwsze, musimy być pewni, że osoby starsze potrafią korzystać z nowoczesnych technologii – wskazuje dr Filipek. – Na szczęście wskaźnik takich osób, które z nich korzystają w wieku 65+, rośnie nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Niemniej jednak nie wszyscy są gotowi z powodu różnych ograniczeń fizycznych na płynne korzystanie z takich rozwiązań. Jeszcze jedna bardzo ważna rzecz – jako socjolog chciałbym podkreślić, że nic nie zastąpi kontaktu bezpośredniego. Kontakt bezpośredni wyzwala wiele pozytywnych emocji i nie tylko. Nie chciałbym, aby aplikacja stała się taką wymówką do tego, że po raz kolejny nie odwiedzimy naszych dziadków.
Sztuczna inteligencja nie zastąpi relacji z bliskimi
– Jestem przekonany, że sztuczna inteligencja nie da rady zastąpić obecności i relacji – mówi Nikodem Marzęda, koordynator wolontariatu w stowarzyszeniu mali bracia Ubogich. – To może być ewentualnie narzędzie, które będzie w jakiś sposób wykorzystywane dodatkowo. Jeżeli tej obecności będzie brakowało, jeżeli sztuczna inteligencja ma zastąpić prawdziwą rozmowę z wnukiem czy z synem, to myślę, że może to pogłębiać takie uczucie, że już z nikim nie rozmawiam. Bo jeżeli są chociaż te rozmowy telefoniczne z rodziną albo odwiedziny nawet raz na jakiś czas, to tym osobom na pewno to pomaga i na pewno jest to bardzo cenne. Nasi seniorzy często podkreślają, jak ważne są dla nich odwiedziny i kontakty z wolontariuszami raz w tygodniu, ale również z rodziną, która też czasami jednak się odzywa i ten kontakt w jakiejś formie udaje się utrzymać.
POSŁUCHAJ PODCASTU:
Powiedz mi
– Wiele lat temu badania na ten temat prowadziła Sherry Turkle z MIT. W praktyce osoby starsze bardzo szybko przyzwyczajają się do pewnych cyfrowych rozwiązań, które imitują osoby realne – mówi dr Filipek. – Wyniki badań Sherry Turkle pokazały, że osoby, które korzystały z nowoczesnych aplikacji, czuły się mniej samotne. Wyobraźmy sobie taką inteligentną aplikację, która oprócz tego, że pretenduje do tego, że jest naszym przyjacielem, ma np. możliwość wyświetlania jakiegoś hologramu. Proszę mi uwierzyć, większość osób, nie tylko starszych, bardzo szybko przyzwyczai się do takiej aplikacji. Niestety będzie miała skłonności do tego, aby tą aplikacją zastępować realne kontakty.
Socjolog dr Kamil Filipek podkreśla, że tego rodzaju inicjatywy mogą wpływać na nasze kompetencje miękkie. Osoby, które często prowadzą konwersacje ze sztuczną inteligencją, w przyszłości mogą mieć problem, by porozumieć się w świecie rzeczywistym.
InYa / opr. WM
Fot. pexels.com