Do Chełma dotarło już pięć pierwszych nowoczesnych autobusów wodorowych. Każdy z nich ma po 12 metrów długości i mają one zastąpić wysłużone kilkudziesięcioletnie pojazdy spalinowe.
Pierwsze naszpikowane nowoczesną elektroniką NESOBUSY na ulice Chełma mają wyjechać po weekendzie majowym.
– Na siedzeniach umieszczony jest herb Chełma – opowiada Mariusz Chudoba, prezes Chełmskich Linii Autobusowych. – Te autobusy posiadają trzy pary drzwi. We wcześniejszych było dwoje drzwi. Ułatwia to wsiadanie i wysiadanie. Wejścia są z niskiego poziomu. Żółte poręcze pomagają osobom niedowidzącym. Autobus jest wyposażony w liczne przyciski. Są ładowarki indukcyjne i zwykłe do telefonów. Autobus jest wyposażony w klimatyzację. Kasowników nie ma i nie będzie. Komunikacja miejska w Chełmie jest bezpłatna.
– Potrzebne te nowe autobusy. W niektórych starych nie ma nawet klimatyzacji. Jak jest upał to można kurczaka upiec – żartuje jeden z mieszkańców Chełma. – To jest chyba dobry wybór. Oszczędność i dla ludzi lepiej – mówią kobiety na przystanku.
CZYTAJ: Autobusy wodorowe wkrótce na ulicach Chełma. Dzisiaj podpisanie umowy
– Śmiało możemy mówić o rewolucji w zakresie transportu publicznego w Chełmie – zapewnia Damian Zieliński, rzecznik prasowy chełmskiego urzędu miasta. – Zmieni się wiele, ponieważ obecnie na stanie Chełmskich Linii Autobusowych jest 26 pojazdów już bardzo wiekowych, kilkudziesięcioletnich. Teraz te autobusy wodorowe, które już do nas powoli docierają, jest pierwszych pięć, całkowicie zastąpią te stare pojazdy, o których wspomniałem. Będzie to wymiana 1:1. Kierowcy są przeszkoleni. Obecnie trwają wewnętrzne testy, czyli kierowcy jeżdżą jeszcze bez pasażerów po to, żeby się przyzwyczaić do tych pojazdów. Jeżeli chodzi o harmonogram to mamy już pierwszych pięć pojazdów. Kolejne będą w czerwcu. Natomiast do października – listopada powinien być dostępny cały tabor. Teraz kwestie formalne, rejestracja pojazdów, ubezpieczenia. Prawdopodobnie będzie to połowa maja, kiedy wyjadą na ulice z pasażerami.
– Pierwsze pojazdy obsłużą podstawowe linie, czyli nr 1, 2 i 9 – zapowiada prezes Chudoba. – Na tych liniach jest bardzo duże obłożenie pasażerów. Chcemy, żeby pasażerowie zapoznali się z tymi naszymi pojazdami. Wodór poza tym, że ma jedną zasadniczą wadę – jest stosunkowo drogim rozwiązaniem – ma też wiele korzyści. Przede wszystkim czas tankowania takiego autobusu jest zdecydowanie krótszy niż autobusu elektrycznego. Również ten autobus może realizować dużo wyższe przebiegi na jednym tankowaniu niż autobus elektryczny. Zakładamy, że będzie maksymalnie palił 7 kilogramów wodoru na 100 kilometrów. Przy zbiornikach 35 kilogramów to jest zdecydowanie ponad 400 kilometrów realnego zasięgu, bez względu na warunki atmosferyczne. Mamy nadzieję, że wyjdziemy na plus.
CZYTAJ: Kolejne miasto na mapie wodorowego transportu. W Chełmie budują zajezdnię
– Tu wygoda jest o wiele większa – zapewnia Arkadiusz Danieluk, kierowca autobusu CLA z 12-letnim stażem. – Mamy dużo systemów, które ułatwiają poruszanie się po mieście. Ładnie rusza. Pusty autobus trochę przeciąża na bok, przy zakrętach. Lekko trzeba uważać. Troszkę zwolnić na rondach. Na ostrzejszych zakrętach trzeba trochę wolniej jechać. Nie ma tu skrzyni biegów, jest tylko hamulec i pedał przyspieszenia, więc ładnie rusza, wszystko płynnie funkcjonuje. Naprawdę dobry jest ten autobus. Dobrze się nim jeździ.
Miejmy nadzieję, że podobne wrażenia będą mieć również chełmscy pasażerowie.
Przypomnijmy, zakupione przez Chełm Nesobusy są bezemisyjne, a jedynym efektem ubocznym ich pracy jest para wodna. Wartość wspomnianych 26 autobusów wodorowych to blisko 100 milionów złotych.
Oprócz wymiany taboru komunikacji miejskiej w Chełmie powstanie też nowoczesna zajezdnia, a także trzy nowe pętle autobusowe oraz stacja paliw do tankowania wspomnianych pojazdów.
W planach jest również powstanie kilkudziesięciu nowych przystanków – w większości wraz z dynamiczną informacją pasażerską.
MaTo / opr. PrzeG
Fot. Miasto Chełm FB