Unia Europejska wyraźnie staje po stronie Ukrainy – w taki sposób nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej skomentował w Radiu Lublin publicysta, autor cyklu „Globalna Gra” Filip Dąb-Mirowski. Jego zdaniem, kraje członkowskie wysłały silny sygnał polityczny, mimo braku jednomyślności.
CZYTAJ: „Europa wreszcie się obudziła”. Ekspert o decyzjach Rady Europejskiej
– Ukraińską część uzgodnień podpisało tylko 26 państw, ale to nie jest zaskoczenie, że Węgry postanowiły się z tego wyłączyć – mówi Dąb-Mirowski. – Ich opór nie ma większego znaczenia. Unia Europejska będzie dalej pomagać Ukrainie, zarówno jeśli chodzi o wsparcie wojskowe, jak i finansowe. W tym roku to będzie trochę ponad 30 miliardów euro. To są środki nie tylko z Unii Europejskiej, ale także wcześniej uzgodnione w ramach grupy G7. Będą zacieśniane sankcje wobec Rosji. Unia skupi się na ich egzekwowaniu, ale zostaną także nałożone kolejne. Ukraina będzie również wspierana politycznie. Podkreślona została jej suwerenność, niepodzielność terytorium.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Wspieranie Ukrainy odbędzie się w ramach koalicji chętnych. W skład niej wejdzie zapewne 26 krajów, które podpisały się pod uzgodnieniem. To one sfinansują pakiet wojskowy zaproponowany przez szefową unijnej dyplomacji Kaję Kallas, który ma obejmować między innymi amunicję, systemy obrony przeciwlotniczej, drony czy wsparcie finansowe.
EwKa / opr. AKos
Fot. PAP/Wiktor Dąbkowski