Nasza Słuchaczka zwróciła uwagę na jej zdaniem nieczytelne oznakowanie robót drogowych na krajowej „dziewiętnastce” od strony Lubartowa w kierunku Lublina. Chodzi o remontowany odcinek między Ciecierzynem a Leonowem. Kobieta opowiedziała o niebezpiecznej sytuacji, jakiej była świadkiem. Przyczyną zdarzenia mogła być jazda na pamięć.
Urzędnicy uważają, że droga w tym miejscu jest dobrze i prawidłowo oznakowana. Z kolei eksperci od psychologii transportu oceniają, że automatyzacja zachowań to normalny proces, ale trzeba o nim przypominać, bo naraża na niebezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego.
„Jechał na czołówkę”
– Jechałam w kolumnie i zgodnie z przepisami, bacznie przyglądając się oznakowaniu – opowiada Słuchaczka Marlena Duda. – Z perspektywy osoby jadącej w kierunku Lubartowa wszystko jest bardzo dobrze oznakowane i oświetlone. Jechałem spokojnie. Odcinek jazdy „po prąd” jest dosyć długi i pod sam koniec – to był początek odcinka dla jadących w kierunku Lublina – jeden z kierujących znalazł się centralnie przede mną – jechał mi na czołówkę. Nie wiem, czy nie zrozumiał, jak to w tym momencie funkcjonuje czy to zignorował, a może jechał na pamięć. Zdążyliśmy „przytulic się” – ja do prawego boku, on do tej kolumny, gdzie stały TIR-y. Byłam bardzo roztrzęsiona – dodaje Marlena Duda.
CZYTAJ: Zmiana organizacji ruchu na trasie Lublin-Lubartów! [ZDJĘCIA, WIDEO]
To dosyć typowe zachowanie
– Jazda na pamięć jest to dosyć typowe zachowanie wśród kierowców, bo jednak nasz mózg działa w ten sposób, że automatyzuje pewne czynności – mówi Anna Czarnejko- Żolik, psycholog transportu. – Konsekwencją takiego zachowania jest problem z bezpieczeństwem. Bo jeśli wychodzi jakaś zmiana znaków, organizacji ruchu, wtedy może dochodzić do wypadków. Najlepszym sposobem byłoby jednak to, żeby się rozglądać od czasu do czasu i sprawdzać, czy gdzieś coś się nie zmieniło – czy nie jest wyłączona sygnalizacja, czy nie zmienił się znak. Takie informacje powinny być przekazywane do publicznej wiadomości, żeby każdy zwrócił na to uwagę.
Nowe oznakowania
– Kierowcy mają do dyspozycji po jednym pasie ruchu w każdym kierunku zamiast dwóch – mówi Łukasz Minkiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad Oddział w Lublinie. – Wprowadzone zostało też nowe oznakowanie. Na początku i na końcu tego odcinka zastosowana została fala świetlna, która odpowiednio kieruje samochody. Są znaki pionowe mówiące o zakazie wyprzedzania, znaki ostrzegawcze o zbliżających się robotach drogowych, o zwężeniu jezdni. Są też znaki F15 wskazujące kierunki jazdy i są ograniczenia prędkości. Poza tym wprowadzone też zostało oznakowanie poziome. Na całym odcinku drogi występuje żółta, podwójna linia ciągła, oddzielająca sąsiednie pasy ruchu, która – jeśli gdzieś się przeciera – jest przez wykonawcę uzupełniana na bieżąco.
– Tego samego dnia wracałam również do Lublina i byłam bardzo ciekawa, jak to wygląda z perspektywy kierowców, którzy jadą w drugim kierunku. Jadąc do Lubartowa widzimy tylko tył tej strzałki i ona nie migocze w naszym kierunku. Owszem widzimy żółte pasy, ale one nie mówią mi, że z przeciwka może jechać w moim kierunku samochód. Tam jest również lekkie wzniesienie. Jechałam w godzinach, kiedy było dużo samochodów, ale jeśli ktoś robiłby to rano, na pamięć i rozpędziłby się do dużych prędkości na tym swoim lewym pasie, spotkanie z nadjeżdżającym samochodem, który się wyłania z niższego miejsca, to jest śmierć na miejscu – tłumaczy Marlena Duda.
Warto trenować uważność
– Na pewno przydatne byłoby trenowanie uważności. Zmiana pogody, zapachu, koloru domu. To już może zwrócić uwagę naszego mózgu na to, że znak się zmienił lub coś innego, co jest wokół na drodze. Jeżdżenie na pamięć to naturalna konsekwencja działania naszego mózgu, żeby zbytnio się nie przeciążał. I niestety to są nawyki, których czasem ciężko się pozbyć – dopowiada psycholog Czarnejko-Żolik.
Wyprzedzanie i zbyt duża prędkość – to powoduje bardzo duże zagrożenie
– Jadąc od strony Leonowa, za przejściem dla pieszych występuje martwe pole, czyli wysepka, dzięki której kierowcy wjeżdżają na właściwy pas ruchu. Jeśli ktoś jedzie zgodnie z przepisami, zwraca uwagę na oznakowanie i stosuje się do niego, to trudno jest się pomylić. Natomiast zdarzają się sytuacje, że kierowcy wyprzedzają, przekraczają prędkość i to powoduje bardzo duże zagrożenie. Pamiętajmy, że jest to plac budowy. W związku z tym są utrudnienia, zmiany w organizacji ruchu. Apelujemy do kierowców o rozsądek, o stosowanie się do tymczasowej organizacji ruchu i o to, aby nie jeździć na pamięć. Natomiast ze swojej strony przeanalizujemy jeszcze raz organizację ruchu pod kątem bezpieczeństwa – dodaje Łukasz Minkiewicz.
Przypomnijmy, że zmiana organizacji ruchu między Ciecierzynem a Leonowem jest związana z budową drogi ekspresowej S19. Zmianą organizacji ruchu jest objęty fragment długości 2,5 km.
RyK / opr. AKos
Fot. GDDKiA_Lublin Twitter