Mieszkańcy bloku PKP w Małaszewiczach, którzy otrzymali bardzo wysokie rachunki za ogrzewanie sięgające nawet kilkunastu tysięcy złotych, usłyszeli od spółki wstępną propozycję przydziału lokali zastępczych.
Warunki lokalowe w bloku, w którym mieszkają, są złe. A opłaty za ogrzewanie elektryczne pochłaniają mieszkańcom znaczną część ich dochodów.
O sytuacji mieszkańców bloku przy ulicy Robotniczej mówiliśmy na antenie Radia Lublin już kilkukrotnie. Mieszkańcy zgłosili się do nas z prośbą o interwencję po tym, jak Polskie Koleje Państwowe, czyli właściciel ich lokali, przysłały faktury z naliczeniem wysokich opłat za ogrzewanie elektryczne za trzy ostatnie lata. Mieszkańcy byli przekonani, że wszystkie rachunki za ubiegłe lata mają uregulowane. Jakby tego było mało, spółka niedawno podniosła im ponad dwukrotnie stawki za ogrzewanie.
Po interwencji mieszkańców PKP zapowiedziały jeszcze w grudniu, że rozważą obniżenie jednostkowych stawek za ogrzewanie. Po licznych interwencjach spółka w końcu spotkała się z lokatorami, aby zaproponować im wykup lokali, które wynajmują w Małaszewiczach.
Mieszkańcy tak relacjonują spotkanie z firmą, na które czekali ponad 3 lata, a z którego wyproszono dziennikarzy:
– W tej chwili doszło do takiego porozumienia, że po prostu chcą nam dać zastępcze lokale. Ale nie powiedziano kiedy, co i jak – mówi jedna z lokatorek.
RL: Czego państwo oczekujecie od firmy?
– Oczekiwaliśmy, że jeżeli nie da się tutaj mieszkać i nie zmienią stawki za energię elektryczną, to niech dają lokale zastępcze.
RL: Wpadła też propozycja wykupu tych obecnych lokali?
– Padła, ale powiedzieliśmy, że się nie zgadzamy i koniec tematu.
RL: A dlaczego państwo nie zgodziliście się na wykup tych lokali?
– To są rudery. To jest taka ruina, że trzeba by było robić generalny remont wszystkiego.
RL: A pani nie ma obaw, że w lokalach zastępczych, które wam proponuje PKP, ten problem może się powtórzyć? Chodzi o opłaty za ogrzewanie.
– Kiedy dostaniemy propozycję, to najpierw pojedziemy i zobaczymy. Wtedy będziemy myśleć, co dalej.
RL: Czy próbowali państwo negocjować stawki za ogrzewanie?
– Nie ma żadnych negocjacji na ten temat.
CZYTAJ: W pułapce opłat za ogrzewanie. Lokatorzy kontra PKP
Jak sytuację komentuje PKP?
– W tym tygodniu przedstawiciele PKP S.A. odbyli spotkanie z mieszkańcami budynku przy ulicy Robotniczej 2 w Małaszewiczach, podczas którego wszyscy obecni lokatorzy jednoznacznie potwierdzili, że nie są zainteresowani wykupem wynajmowanych lokali -mówi rzecznik PKP S.A. Michał Stilger. – Mieszkańcy zadeklarowali, że chcieliby otrzymać lokale zastępcze w innych lokalizacjach: głównie w Małaszewiczach, Terespolu czy Białej Podlaskiej. Przedstawiciele PKP potwierdzili, że spółka przeanalizuje taką możliwość i najprawdopodobniej do końca kwietnia postara się zaproponować inne lokale z zasobów PKP S.A., do których po przeprowadzeniu remontu byłoby możliwe przekwaterowanie najemców z Robotniczej. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą jednak odpowiednie organy spółki.
Nie wszyscy lokatorzy są jednak przekonani, że sprawy mogą ułożyć się dla nich pomyślnie.
– Oni nie wiedzą sami, na czym siedzą. Jeśli by wiedzieli, to przyjechaliby z konkretną propozycją. A teraz będą dyskutowali, czy zamienić te mieszkania, czy nie. To będzie się ciągnęło na pewno jeszcze ze 2-3 lata – mówi jeden z nich.
RL: A państwo będziecie płacić tak wysokie rachunki.
– Tak, a my będziemy płacić. Ja już nie wytrzymam. Brakuje mi 500 zł na opłaty tego wszystkiego.
RL: Ile pan teraz płaci za wszystkie opłaty: ogrzewanie, wodę, śmieci miesięcznie?
– 2 tysiące złotych.
RL: A wcześniej przed podwyżkami ile to było?
– 600 złotych. To jest trzykrotnie więcej. Kiedy zadałem im pytanie, co by było gdyby im zabrali 70 procent poborów, to każdy minę zrobił i nie wiedział, o czym się mówi.
RL: Ale jest jednak cień nadziei, że sytuacja się poprawi, bo PKP zaproponuje lokale zastępcze.
– Jeśli by zaproponowali jeszcze w tym roku, to by się poprawiło. Ale też mówią, że trzeba będzie wpłacić kaucję. Z czego, skoro my już jesteśmy bez grosza?
CZYTAJ: Prawie 800 interwencji. Kontrowersje wokół parkowania przy kościele
Co ze stawkami za ogrzewanie?
– Na spotkaniu poruszono też kwestię stawek za ogrzewanie – dodaje rzecznik PKP S.A. Michał Stilger. – Nasi przedstawiciele ponownie wyjaśnili, z czego one wynikają – że chodzi o pokrycie faktycznych kosztów, jakie PKP ponosi, a wnoszone przez lokatorów opłaty nie są przychodem PKP S.A. Na tę chwilę z przyczyn niezależnych od PKP nie mamy możliwości obniżenia tego rodzaju opłat.
W bloku przy ul. Robotniczej 2 w Małaszewiczach mieszka 9 rodzin. Dodajmy, że niektórzy lokatorzy bloku na własny koszt remontowali swoje mieszkania. Mimo remontów w niektórych mieszkaniach ciągle jest grzyb i wilgoć.
MaT / opr. LisA
Fot. Małgorzata Tymicka