Dziś o opowiem o teatrze, w którym aktorzy słuchali wykładów o filozofii antycznej i malarstwa, trenowali szermierkę i akrobatykę.
Twórcą tego teatru był Oleksandr-Zenon Kurbas pseudonim Les Kurbas, który urodził się 25 lutego 1887 roku w rodzinie aktorów teatru galicyjskiego.
Od najmłodszych lat wyróżniał się inteligencją – znał osiem języków, ale, co ciekawe, przez całe życie świadomie nie uczył się rosyjskiego. Dzięki temu mógł czytać światową klasykę w oryginale i nieustannie poszerzać swoje horyzonty twórcze. Jego droga nie była jednak łatwa. Po studiach na uniwersytetach we Lwowie i Wiedniu zaczął szukać swojego miejsca w teatrze, lecz nie chciał działać według starych zasad.
Przełom nastąpił w 1922 roku, kiedy założył teatr „Berezil” – nazwa ta oznacza „marzec” w staroukraińskim języku. Punktem kulminacyjnym jego twórczości stała się współpraca z przyjacielem, dramatopisarzem Mykolą Kuliszem. To właśnie w nim Kurbas i jego zespół odnaleźli dramaturga, którego sztuki idealnie współgrały z ich artystycznym światopoglądem.
Les Kurbas mawiał: „Aktor musi być nie tylko utalentowany, ale i wysoko wykształcony”. Dlatego w „Berezilu” oprócz zajęć teatralnych aktorzy uczęszczali na wykłady z filozofii antycznej, historii światowego teatru i malarstwa, trenowali taniec, rysunek, szermierkę, dykcję, gimnastykę i akrobatykę. Spektakle Kurbasa były skomplikowane, dynamiczne, skłaniały widza do myślenia. Jego główna zasada brzmiała: aktor nie powinien tylko grać rolę – musi ją rozumieć i myśleć na scenie.
Twórcze poszukiwania Kurbasa często wyprzedzały swój czas, przez co nie były rozumiane przez masowego odbiorcę. Krytykowano go za „mroczność” i wypaczanie optymistycznej radzieckiej rzeczywistości. On sam uważał, że „teatr powinien być ukraiński w swojej treści i europejski w formie”. Dążył do tego, by scena wpływała na świadomość widza – dlatego czasem umieszczał aktorów wśród publiczności lub przełamywał „czwartą ścianę”, czyniąc widzów częścią przedstawienia. Właśnie dlatego wystawiał trudne i głębokie sztuki, takie jak „Narodny Malachij” i „Myna Mazajlo” autorstwa Mykoly Kulisza. Ich współpraca dała Ukrainie satyryczne i odważne spektakle, które wzbudzały niepokój władz radzieckich.
„Komunizm jest tak samo sprzeczny z ludzką naturą, jak ogień z wodą” – mówił Kurbas.
Reżyserka teatralna i badaczka j biografii, Wirliana Tkacz opowiadała, że „Kiedy zaproszono go na olimpiadę teatralną w Moskwie, podziękował i zamiast tego wyjechał do Gruzji, aby nawiązać współpracę z tamtejszymi artystami”
W 1933 roku został aresztowany pod zarzutem „burżuazyjnego nacjonalizmu”. Jego ostatnią reżyserowaną sztuką była „Maklena Grasa”. Po siódmym pokazie spektakl został zakazany, teatr „Berezil” zamknięty, a Kurbasa zesłano do gułagu na Sołowki. Nawet tam, w niewoli, kontynuował pracę – prowadził studio teatralne dla więźniów. Nigdy jednak nie odzyskał wolności.
9 października 1937 roku tzw. „specjalna trójka” NKWD skazała na śmierć 1825 osób przetrzymywanych w obozie na Sołowkach. Wśród nich byli Les Kurbas i Mykola Kulisz. Istnieje przekaz, że obaj zostali zabici jednym strzałem, aby zaoszczędzić amunicję.
Dziś Les Kurbas jest uznawany za geniusza ukraińskiego teatru. Jego idee i metody wciąż inspirują współczesnych reżyserów na całym świecie. To właśnie jemu zawdzięczamy wprowadzenie na ukraińską scenę awangardowej scenografii, efektów świetlnych, gry światłem i cieniem oraz nurtu strumienia świadomości. Pozostawił po sobie dziedzictwo, które dowodzi, że prawdziwa sztuka nie ma terminu ważności. Jego twórczość żyje nadal, a jego nazwisko pozostaje symbolem wolności myśli i artystycznej odwagi.
Więcej informacji można przeczytać na suspilne.media.
Dziękuje Państwu za dziś. Do usłyszenia za tydzień Anna Kovalova.