Prawie 3 miliony odsłon w różnych mediach społecznościowych ma już występ maturzystów Zespołu Szkół Technicznych w Puławach ze swojej studniówki. Dziesięciu uczniów w kupionych wcześniej baletowych strojach zatańczyło swoją wersję „Jeziora Łabędziego”.
„Nikt się tego nie spodziewał”
– Nie spodziewaliśmy się, że ten występ stanie się wiralem, czyli hitem internetu – mówi jeden z twórców studniówkowej części artystycznej, Paweł Rułka. – Chyba nikt z nas nie pomyślał, że pójdzie to w świat internetowy. Liczba wyświetleń, rozpoznawalność – nikt się tego nie spodziewał. Miało to nie wyjść na światło dzienne, miało to zostać na samej studniówce, ale zostało to ładnie uwiecznione, nagrane i poszło w świat.
– To bardzo fajne uczucie – przyznaje Michał Knap. – Radość rozpiera, że każdy to widzi. Ludzie wspierają nas, mówią, że to fajny pomysł, kreatywny.
– Przeglądałem TikToka i natrafiłem na balet, tylko w troszkę innym wykonaniu – mówi Bartosz Szewczyk. – Stwierdziłem z chłopakami, że zrobimy to na naszej studniówce, tylko pozmieniamy trochę choreografię. Tak zrobiliśmy. Mieliśmy sześć prób.
– Oczywiście każda próba to nowy pomysł, nowy schemat – mówi Michał Knap. – Z każdą próbą dochodziły nowe figury, nowe kroki. Dochodziły też nowe osoby, w końcu zebrało się 10 osób, które były chętne, żeby to zrobić.
„Wyszło wspaniale”
– Cieszę się, że wpadli na taki pomysł – mówi Henryk Głos, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych im. Marii Skłodowskiej-Curie w Puławach. – Poświęcili dużo czasu na wyćwiczenie układu, dostarczyli nam wielu uśmiechów, radości. A to, co się teraz dzieje, to pełne zaskoczenie. Ukuło się już nawet stwierdzenie, że skrót ZST, to nie Zespół Szkół Technicznych, tylko Zespół Szkół Tanecznych.
– Było to owiane ogromną tajemnicą, do ostatnich minut nie zdradzili, co to za występ – opowiada Krzysztof Ruciński, wychowawca klasy 5M. – Przygotowali się do tego bardzo skrupulatnie. Wyszło wspaniale. Po tym, co pokazali, kariera w balecie stoi przed nimi otworem.
– Najpierw musimy dobrze napisać maturę – mówi Michał Knap. – Później pomyślimy, czy będziemy tańczyć w balecie, czy w „Powiślu”, czy może w czymś innym. Kiedyś może powtórzymy ten występ z chłopakami.
CZYTAJ: W Puławach można wejść do środka… stacji na Antarktydzie [ZDJĘCIA]
– Oni są mega kreatywni – podkreśla Krzysztof Ruciński. – Uczę w tej szkole od wielu lat, natomiast taka klasa zdarzyła mi się po raz pierwszy. Zero jakichkolwiek problemów. Od pierwszej klasy dogadywali się między sobą.
– Stroje zamówiliśmy przez internet – mówi Bartosz Szewczyk. – Spódnice były osobno i nasze rajstopki też były osobno. A podkoszulki każdy już na własną rękę. Na próbach, jak to przymierzaliśmy, to było śmiesznie, ale jak już była oficjalna próba, w czasie studniówki, jak już przymierzyliśmy wszystko, to dopiero pojawił się strach w niektórych oczach.
– Zapowiadałem ich na studniówce – opowiada jeden z uczniów. – Na moje hasło „Przywitajmy ich wielkimi brawami” mieli wyjść. Słyszałem jeszcze później, że jeden z nich mówił: „Nie, dobra, jednak nie wychodzę i wracam do pokoju”. Ale finalnie wyszło pięknie. Wyszli, zatańczyli. Reakcja mówi sama za siebie.
Dla części młodych artystów to nie pierwszy sceniczny występ. Jeden z twórców części artystycznej puławskiej studniówki jest… iluzjonistą.
ŁuG / opr. WM
Fot. i film: wPuławach/Młode Puławy