Oszuści nasilili swoją aktywność. W Dzień Babci mieszkanki Lublina uwierzyły w historie ataku na konto bankowe i wypadku wnuczki. Straciły w ten sposób 65 tys. zł.
W przypadku 80-latki przestępcy podszywali się za policjanta. Poinformowali emerytkę, że rozpracowują grupę oszustów okradających starsze osoby. By uchronić pieniądze seniorka miała przekazać gotówkę policjantom w depozyt.
W dość podobny sposób oszukana został 91-latka. Tyle, że z kobietą skontaktowała się fałszywa wnuczka. Oszustka powiedziała, że spowodowała wypadek i potrzebne są pieniądze na kaucję. Do mieszkania kobiety przyszedł mężczyzna podający się za adwokata, który odebrał koperty z oszczędności seniorki.
W obu przypadkach pokrzywdzone osoby zorientowały się, że to oszustwo, dopiero gdy sprawcy zabrali pieniądze.
Inwestycja w kryptowaluty okazała się oszustwem
Z kolei mieszkaniec powiatu świdnickiego stracił 80 tys. zł bo chciał zainwestować w kryptowaluty.
– Mężczyzna znalazł ogłoszenie w Internecie – informuje aspirant sztabowy Elwira Domaradzka ze świdnickiej komendy. – Został przydzielony mu konsultant, który prowadził go przez cały proceder. Mężczyzna sukcesywnie przelewał swoje oszczędności jak również pożyczone pieniądze, a na jego wirtualnym koncie pojawiały się kwoty zysku. Dopiero gdy chciał odzyskać zainwestowane środki oraz wypłacić zysk, okazało się, że jest to niemożliwe. Zrozumiał wtedy, że padł ofiarą oszustów.
Zaufali oszustom!
32-latek z pow. puławskiego stracił 32 tys. zł, bo dał się nabrać na zysk z akcji koncernu paliwowego. Z kolei 55-latek z powiatu świdnickiego znalazł ogłoszenie o zarobku na kryptowalutach w Internecie. Prowadzony przez oszusta udającego doradcę finansowego przez 10 miesięcy przelewał na wskazane rachunki środki pieniężne. Dopiero gdy chciał wypłacić zysk, który figurował na jego wirtualnym koncie i nie mógł tego zrobić zrozumiał, że padł ofiarą oszustów.
Stracił zamiast zarobić. 21-latek oszukany
Z kolei w powiecie zamojskim prawie 13 tys. złotych stracił 21-latek z powiatu zamojskiego.
Młody mężczyzna znalazł w Internecie ofertę dotyczącą pracy online. Jego zadaniem miało być lajkowanie zdjęć i filmów na portalach społecznościowych. Warunkiem dostania zlecenia było wpłacenie kwoty wskazanej przez pracodawcę. 21-latek najpierw zrobił przelew na kwotę 20 złotych, potem 80 złotych. Za wykonane zadania 21-latek otrzymał ponad 130 złotych. Zachęcony możliwością zarobienia pieniędzy 21-latek przyjmował kolejne zadania i realizował kolejne przelewy.
CZYTAJ: Przyjechali na interwencję, musieli ratować życie. Szybka reakcja policjantów
W ten sposób poszkodowany wykonał kilka przelewów na łączną kwotę ponad 12 000 złotych. W zamian, w kilku przelewach, otrzymał niespełna 900 złotych. W momencie, gdy 21-latek nie miał już pieniędzy na kolejne przelewy, postanowił poprosić o pożyczkę swoją mamę. Gdy kobieta dowiedziała się, na jaki cel jej syn potrzebuje pieniędzy, wytłumaczyła 21-latkowi, że został oszukany.
RyK / MaK / opr. AKos / PrzeG
Fot. pixabay.com