400 wolontariuszy kwestuje na ulicach Zamościa podczas 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Nasz najstarszy wolontariusz ma ponad 80 lat. Nie brakuje też dzieci oraz młodzieży, więc przekrój wiekowy mamy bardzo duży – mówi rzeczniczka zamojskiego sztabu orkiestry Guta Jasińska. – Kwestują szkoły, przedszkola. Galeria Twierdza, tam jest koncert główny. Oprócz tego gramy w Castoramie razem z Zamojskimi Aniołami. Oprócz tego gramy w Bramie Spotkań z klubem zamojskiego darta. Zapraszamy oczywiście na rynek o 17.00 i gramy do 21.30. O 20.00 światełko na rynku.
CZYTAJ: Na onkologię dziecięcą. WOŚP zebrała już ponad 60 mln zł
Wolontariuszy z puszkami można spotkać w całym mieście. Większość zapowiada, że będzie kwestować do wieczora.
– Jesteśmy od 9.00. Na początku byłyśmy na giełdzie. Teraz przyjechałyśmy na starówkę. Jesteśmy bardzo pozytywnie nastawione. Wielka sprawa, szacunek dla pana Owsiaka.
Licytacje, loterie, animacje dla dzieci, poczęstunek i muzyka – pod zamojską Castoramą na rzecz finału WOŚP kwestują wolontariusze z grupy Zamojskich Aniołów.
– Do godziny 18.00 mamy czas wypełniony po brzegi – zaprasza członkini Zamojskich Aniołów Kinga Popytak. – Od samego rana serwujemy grochóweczkę, kiełbaski. Jest koło gospodyń wiejskich ze swoimi wypiekami, z kanapkami ze smalcem. Mamy koło, którym dzieci mogą kręcić i wybierać sobie różne zabaweczki. Mamy malowanie twarzy. Dzieje się cały czas.
CZYTAJ: Licytacje na WOŚP. Można zostać radiowcem i… posłem
Na zamojskim Rynku Wielkim Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy wspierają od rana między innymi harcerze z ZHP, ratownicy z WOPR, a nawet… dwie alpaki.
– Kwestujemy co roku, to już nasz szósty finał – mówi właściciel gospodarstwa Szajówka Alpaki Marek Wróblewski. – One są już doświadczone. Bez marchewki wcale nie są chętne do współpracy, ale marchewka jest słodka. One uwielbiają marcheweczkę. Pobieramy za każdą symboliczną złotówkę.
CZYTAJ: Trwa ostra licytacja! Poprowadź audycję i wesprzyj WOŚP!
W kwestowanie na starówce włączyła się także zamojska policja.
– Opowiadamy o naszej pracy, zachęcamy do wstępowania w policyjne szeregi, przywieźliśmy też nasze psy służbowe – mówi rzeczniczka zamojskiej komendy nadkomisarz Dorota Krukowska-Bubiło. – Każdy dzieciak może wejść do radiowozu, przymierzyć również sprzęt policyjny. Rozdajemy elementy odblaskowe. Mamy również dzisiaj tzw. alkogogle. Każdy może spróbować jak jego organizm zachowa się po wypiciu alkoholu.
W Zamościu na rzecz orkiestry kwestuje dziś 400 wolontariuszy. Na terenie Zamościa działa dla nich siedem kawiarenek. Do tego mają zapewnione bezpłatne przejazdy komunikacją miejską.
JN / opr. PrzeG
Fot. Joanna Nowicka