Najnowocześniejsze drony z kamerami do zadań specjalnych, tachimetry skanujące oraz skanery – stacjonarne i mobilne – sprzętu, jakim może pochwalić się nowo powstałe Branżowe Centrum Umiejętności w dziedzinie geodezji w Zwierzyńcu mogą pozazdrościć nawet uczelnie wyższe. Ośrodek powstał przy podlegającym pod powiat Zespole Szkół i Placówek Oświatowych. Jego głównym celem będzie realizacja specjalistycznych szkoleń.
CZYTAJ: Kosztowne skutki unijnych przepisów. Przewoźnicy narzekają na nowy obowiązek
– Kursanci nauczą się pozyskiwać dane przy wykorzystaniu tego nowoczesnego sprzętu, ale będą umieli też te dane przetworzyć i wykorzystać – mówi nauczyciel w Zespole Szkół i Placówek Oświatowych, geodeta Łukasz Czerwonka. – Posiadamy jeden duży dron i cztery mniejsze. Pierwszą podstawową kamerą jest kamera L2, która z wykorzystaniem lidaru jest w stanie robić zdjęcia czy w ogóle modelować teren przenikając nawet przez roślinność. Nawet jeżeli robimy nalot przez drzewa, na podstawie opracowania wyników pomiaru jesteśmy w stanie tę roślinność wyciąć i zrobić pełny model terenu. Drugą kamerą, którą posiadamy jest kamera multispektralna. Wykorzystujemy ją na przykład do badania roślinności i szkodników, jakie mogą się znajdować w glebie i w trawach.
CZYTAJ: Przeszukanie w klasztorze. Dominikanie domagają się wyjaśnień
– W październiku 2022 roku ministerstwo ogłosiło konkurs na realizację zadania, tzn. utworzenia 120 branżowych centrów umiejętności w całej Polsce – mówi Waldemar Gardiasz, dyrektor Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych w Zwierzyńcu. – Założenia były takie, że każde z nich ma powstać w danej dziedzinie, jedno w Polsce. Dlaczego akurat geodezja? Dlatego, że to, co chcieliśmy robić wymaga dosyć dużej ilości zadań terenowych. Miejsce jest akurat bardzo dobre. Od roku 2013 prowadzimy Technikum Geodezyjne, do którego przychodzi młodzież, która ma sukcesy na olimpiadach zawodowych. Następna sprawa to jest dostępność kadry zawodowej w technikum. Mam trzech młodych nauczycieli. To ludzie, którzy są geodetami, czyli pracują zawodowo, natomiast są również nauczycielami. Tak naprawdę jesteśmy ośrodkiem, który będzie zrzeszał również wszystkie oddziały Stowarzyszenia Geodetów Polskich. Chodzi o takie zrzeszanie dotyczące szkoleń, przede wszystkim jeżeli chodzi o fotogrametrię i skaning. Zajęcia będą w większości prowadzone przez profesorów z Uniwersytetu Przyrodniczego z Lublina, z Uniwersytetu Rolniczego z Krakowa, z Politechniki Warszawskiej.
– Uczelnie głównie wiodą prym merytoryczny w zakresie opracowania kursów, które są już opracowane – mówi Andrzej Mazur, pracownik Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, kierownik Katedry Geodezji i Informacji Przestrzennej. – Są przewidziane kursy na różnym poziomie i zakresie szkolenia. W zasadzie jesteśmy już na końcowym etapie zgłoszenia do ministerstwa, aby do zintegrowanego systemu kwalifikacji dodać dwie kwalifikacje sektorowe, których w tej chwili nie ma. To są kwalifikacje w zakresie skanowania laserowego i opracowań fotogrametrycznych. Ten 225-godzinny kurs będzie kończyć się wydaniem certyfikatu kwalifikacji potwierdzającego nabycie jednej z tych kwalifikacji.
CZYTAJ: Dachowania i poślizgi. Niebezpieczny piątek na drogach [ZDJĘCIA]
– Żeby pozyskać dane, czyli zmierzyć jakąś część terenu, możemy zrobić pomiary typowo lądowe, czyli mierzymy długość, szerokość i wysokość, ale możemy również wykorzystać do tego nowoczesne urządzenia – mówi Waldemar Gardiasz. – Są to rzeczy, które wychodzą bardzo mocno do przodu, ponieważ jeśli chodzi o wielkie budowy, wielkie firmy geodezyjne, to jest to coś, bez czego praktycznie rzecz biorąc te firmy nie istnieją.
– Planowanie misji to określenie skąd dokąd dron ma latać, jakie ma być pokrycie, ponieważ ten dron leci i robi zdjęcia co jakiś interwał czasu – mówi Łukasz Czerwonka. – Żeby później można było to opracować, te zdjęcia muszą w odpowiedni sposób na siebie nachodzić – poprzecznie i podłużnie. Im lepsze pokrycie, tym później będzie lepsze odzwierciedlenie naszych pomiarów, więc to sobie wszystko planujemy w biurze, żeby później nie tracić czasu w terenie. W terenie tylko wciskamy „start”, dron robi nalot, wystartuje, wróci, wracamy do biura i później jest ta część, którą musimy poświęcić na opracowanie tych danych i ich przetworzenie.
Partnerem branżowym centrum jest Stowarzyszenie Geodetów Polskich. Inwestycja, finansowana z Krajowego Planu Odbudowy, kosztowała 10 milionów złotych. W centrum będą szkolić się uczniowie szkół średnich, studenci, doktoranci, nauczyciele, a także pracujący już w branży geodeci, którzy chcą podnieść swoje kwalifikacje.
JN/ opr. DySzcz
Fot. Branżowe Centrum Umiejętności w Zwierzyńcu FB