Ponad 300 osób wzięło udział w pierwszy w Lublinie Kongresie Szkolnych Rzeczników Praw Uczniów. Zaproszeni goście rozmawiali o roli takiej osoby w szkole, a także o łamaniu praw ucznia.
– Przykładów jest wiele. W miesiącu dostajemy od kilku do kilkunastu skarg – mówi kurator oświaty, Tomasz Szabłowski. – Najczęściej skargi dotyczą systemu oceniania i opresyjności szkół jeżeli chodzi o wymagany ubiór, wygląd itd. Tutaj jest największy sprzeciw uczniów. Myślę, że mają rację, bo szkoły czasami wychodzą przed szereg.
CZYTAJ: Wolontariusze Caritas pomagają uczniom. Króluje matematyka
W województwie lubelskim z ponad 1300 szkół podstawowych i ponadpodstawowych jedynie blisko 30 procent z nich ma powołanych rzeczników praw ucznia.
– To bardzo mało, a korzyści z jego działalności jest wiele – mówi wizytator i rzecznik praw uczniów województwa lubelskiego, Iwona Szymczyk. – Ważne jest to, żeby ta osoba była mediatorem w rozwiązywaniu sytuacji konfliktowych, reagowała tu i teraz. Reagowanie, diagnozowanie tych potrzeb. Szukanie pomocy czy nawiązywanie współpracy z organizacjami pozarządowymi.
Kongres Szkolnych Rzeczników Praw Uczniów odbył się w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim w Lublinie .
MaTo / opr. PrzeG
Fot. Krzysztof Radzki