Korzystając z reprezentacyjnej przerwy, piłkarze Motoru Lublin rozegrali sparing. W meczu kontrolnym beniaminek ekstraklasy pokonał pierwszoligową Stal Rzeszów 2:0. Bramki zdobyli Kacper Wełniak i Sergi Samper z karnego.
Mecz podsumowuje bramkarz żółto-biało-niebieskich Kacper Rosa. – Myślę, że mieliśmy dużą kontrolę nad meczem. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje i odnieśliśmy pewne zwycięstwo. Choć mieliśmy dużo więcej takich sytuacji, które musimy wykorzystywać.
O dzisiejszej grze kontrolnej i przedłużonym mikrocyklu do meczu z Widzewem Łódź mówi też drugi trener lubelskiego zespołu Przemysław Jasiński: – Były to dobre zawody w naszym wykonaniu. Toczyły się na naszych zasadach. Cieszę się, że zawodnicy, którzy ostatnio grali mniej, dostają szanse i robią wszystko, aby ją wykorzystać. Do grania jest oczywiście 11 miejsc, ale każdy piłkarz na przestrzeni sezonu będzie ważny, dlatego istotne są takie mecze. Całe spotkanie rozgrywało się pod nasze dyktando, bo nawet jeśli były momenty w niskim pressingu, to przeciwnik nie stworzył zagrożenia.
Jak dodaje Przemysław Jasiński, uraz bramkarza Motoru Ivana Brkica jest bardzo poważny i prawdopodobnie eliminuje go z gry do końca sezonu: – Natomiast jest Kacper Rosa, który będzie bronił do końca rundy jako “jedynka”. Wierzymy w niego bardzo mocno, bo nieraz pokazał, że jest bardzo wartościowy dla tego zespołu.
Do rywalizacji o punkty piłkarze Motoru Lublin wrócą w przyszłą sobotę. Wówczas na Arenie Lublin podejmą Widzew Łódź. W dotychczasowych jedenastu meczach żółto-biało-niebiescy zdobyli 15 punktów i zajmują 10 miejsce w tabeli.
JK
Fot. archiwum