Tyczkarz Paweł Wojciechowski i biegaczka Małgorzata Hołub-Kowalik są w gronie 10 zawodników, którym 24 października Polski Związek Lekkiej Atletyki będzie oficjalnie dziękował za bogate kariery sportowe podczas Gali ORLEN Złote Kolce Śląskie 2024.
– Za mną 20 lat kariery. Pełnej sukcesów, ale i porażek, które tak naprawdę są nieodłącznym elementem pracy sportowca. Myślę jednak, że przez ten czas godnie reprezentowałem Polskę. W 2011 roku, po zdobyciu mistrzostwa świata w Daegu, wywalczyłem też statuetkę Złotych Kolców. Wówczas to było dla mnie wyjątkowe zakończenie niezwykłego sezonu. Nie przypuszczałem jednak, że po blisko 15 latach także podczas gali Złotych Kolców w tak uroczysty sposób będę kończył karierę – przyznaje Wojciechowski, który zdobył dwa medale mistrzostw świata, był wicemistrzem Europy oraz halowym mistrzem Starego Kontynentu.
CZYTAJ: Mistrzyni olimpijska Małgorzata Hołub-Kowalik kończy karierę
Natomiast Hołub-Kowalik przez lata była podporą polskiej sztafety 4×400 m.
– To będzie ten moment, w którym będę mogła pożegnać się z reprezentacją. Jestem bardzo szczęśliwa, że stanie się to właśnie na Stadionie Śląskim, który jest domem dla polskiej lekkiej atletyki. Nie ma lepszego miejsca, by podziękować za te wszystkie lata na bieżni – mówi Małgorzata Hołub-Kowalik, złota i srebrna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio.
Hołub-Kowalik podczas rozgrywanych w Chorzowie wydarzeń sięgnęła między innymi po drużynowe mistrzostwo Europy oraz srebro festiwalu sztafet World Athletics Relays. Pochodząca z Koszalina biegaczka już kilka miesięcy temu zapowiedziała, że kończy profesjonalną karierę. Podczas gali Złote Kolce odbierze podziękowania za wiele lat startów w biało-czerwonych barwach.
– Stadion Śląski to ważne miejsce w mojej karierze. Startowałam na nim wielokrotnie, także w stroju reprezentacyjnym. Wiadomo, że takie występy z orzełkiem na piersi zawsze są dla sportowca wyjątkowe. Teraz przyjdzie mi zmienić strój na bardziej oficjalny, wieczorowy i cieszę się, że właśnie na Stadionie Śląskim nastąpi ten moment, kiedy będę mogła pożegnać się z reprezentacją, podziękować za te wszystkie lata na bieżni – wyznała lekkoatletka.
CZYTAJ: Polacy biegnący w eliminacjach sztafety odebrali złote medale. Wśród nich Małgorzata Hołub-Kowalik
Złote Kolce są nagrodą przyznawaną od ponad 50 lat. To najbardziej prestiżowe wyróżnienie w polskiej lekkoatletyce trafia do najlepszej i najlepszego zawodnika mijającego sezonu. Charakterystyczne statuetki będą wręczone podczas uroczystej gali, która w tym roku odbędzie się 24 października. Jej gospodarzem będzie Stadion Śląski. To miejsce, gdzie od kilku lat tworzy się nowa historia polskiej lekkoatletyki.
– Jestem dumny, że na Stadionie Śląskim, gdzie wyjątkowi sportowcy ustanawiają rekordy świata, a także bijemy rekordy frekwencji po raz kolejny zostanie wręczona najbardziej prestiżowa nagroda w polskiej lekkoatletyce. To też czas, by podsumować sezon oraz podziękować tym, którzy brali udział w zawodach na Śląskim i przez lata budowali wybitną karierę. Podziwialiśmy ich rozkwit, a oni wielokrotnie zapewniali nam niesamowite emocje. Nasz obiekt to arena wielkich wydarzeń sportowych z Diamentową Ligą na czele, dlatego cieszę się, że właśnie tutaj możemy nagrodzić lekkoatletów za ich wymagającą i pełną wyrzeczeń pracę – powiedział dyrektor stadionu Adam Strzyżewski.
CZYTAJ: Polska sztafeta kobiet 4×400 m zdobyła srebrny medal olimpijski! Biegła Małgorzata Hołub-Kowalik
Złote Kolce to nagroda Polskiego Związku Lekkiej Atletyki wręczana bez przerw od 1970 roku. Inicjatorem jej powstania był nieżyjący już redaktor Andrzej Gowarzewski. Jej pierwszymi laureatami byli Teresa Sukniewicz i Henryk Szordykowski. W kolejnych latach triumfatorami rankingu były takie sławy polskiej lekkoatletyki jak Irena Szewińska, Władysław Kozakiewicz, Jacek Wszoła, Robert Korzeniowski czy Szymon Ziółkowski. W ostatnich latach absolutną dominatorką jest Anita Włodarczyk, która od 2009 do 2021 roku sięgała po nagrodę aż dziesięciokrotnie.
PAP / RL / opr. WM
Fot. Iwona Burdzanowska / archiwum