Rośnie liczba osób korzystających z kuchni Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie. Obecnie to od 250 do 350 osób dziennie.
– Im chłodniej na zewnątrz, tym więcej osób do nas przychodzi i to nie tylko osoby bezdomne – mówi Małgorzata Krauze-Hałas z Bractwa Miłosierdzia św. Brata Alberta. – W większości osoby, które do nas przychodzą, to są ludzie, którzy mają domy, mają gdzie mieszkać, natomiast mają bardzo niskie dochody: niskie emerytury, renty bądź przyznane bardzo niskie zasiłki, z których nie są w stanie się utrzymać. Wyznajemy taką zasadę, że jedzenia nie możemy nikomu odmówić. Nigdy nie wypytujemy też tych osób, które przyszły, czy one rzeczywiście są w tak ciężkiej sytuacji i czy tego potrzebują.
CZYTAJ: Bractwo zbierało dla potrzebujących. Setki kilogramów żywności dla Kuchni Brata Alberta
Kuchnia św. Brata Alberta działa przy ul. Zielonej w Lublinie od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00 – 11.30. W skali roku w kuchni wydawanych jest aż 72 tys. obiadów.
MaTo / opr. LisA
Fot. pixabay.com