Drzewo, z którego wczoraj (03.07) po południu odłamał się konar i spadł na trzy młode dziewczyny w Ogrodzie Saskim było zdrowe – oceniają urzędnicy. Specjaliści od drzew – dendrolodzy uspokajają: starodrzew w parku jest w dobrym stanie i jest tam bezpiecznie. Tak też to widzą mieszkańcy Lublina, którzy zdają sobie sprawę z ewentualnych zagrożeń i uważają, że park jest należycie pielęgnowany.
CZYTAJ: Siedziały w Ogrodzie Saskim, gdy spadł na nie konar. Jest reakcja urzędu miasta [ZDJĘCIA]
– To było zdarzenie losowe – oceniają mieszkańcy Lublina, którzy spacerują alejkami parku. – To był wypadek, wszędzie mógł się wydarzyć.
Konar spadł na trzy dziewczyny. Dwie zostały poszkodowane
Jak podkreśla oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie, nadkomisarz Kamil Gołębiowski, jak wynika ze wstępnych ustaleń na koronie Muszli Koncertowej przebywały trzy młode dziewczyny.
– W pewnym momencie, nagle, złamała się gałąź, która spadła w ich kierunku. W wyniku tego zdarzenia dwie z nich zostały poszkodowane. 17- i 15-latka zostały przewiezione do szpitala. Przeprowadziliśmy oględziny. Będziemy przesłuchiwać świadków, przeglądać monitoring z Ogrodu Saskiego jak również rozmawiać z pracownikami Wydziału Zieleni – wyjaśnia nadkomisarz.
Drzewo było zdrowe
Jak zapewnia dyrektor Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin Blanka Rdest, z uwagi na informację o bardzo niekorzystnych, gwałtownych zjawiskach pogodowych, które miały mieć miejsce na początku lipca, dodatkowy przegląd, taki interwencyjny, był wykonany 1 lipca bieżącego roku.
– To konkretne drzewo, z którego odłamał się konar, w żadnym wypadku nie było kwalifikowane jako takie, które może stanowić potencjalne zagrożenie. Drzewo było zdrowe, bez posuszu, bez widocznych objawów chorobowych, bez osłabienia. Myślę, że jest to przypadek. Myślę, że drzewo mogło osłabić się w jakiś sposób. Konar mógł ulec jakiemuś naprężeniu i dodatkowemu naciągnięciu właśnie w wyniku zdarzeń pogodowych, które miały ostatnio miejsce. Niemniej jednak pragnę podkreślić, że pracownicy Wydziału Zieleni, jak również firma, która obsługuje teren Ogrodu Saskiego, codziennie są w terenie – tłumaczy Blanka Rdest.
Zdaniem lublinian park jest zadbany
Czuje się Pani tutaj bezpiecznie jeśli chodzi, chociażby o drzewa i o ewentualne spadające gałęzie? – Czasami nie, bo jak jest wiatr i burza, to wiadomo, że te drzewa są stare i strach pod nimi przechodzić, ale widać, że jest dużo wyciętych – mówią mieszkańcy Lublina. – Widać, że dbają o park. Ja jestem bardzo często w Saskim. Uwielbiam go za świeże powietrze i jest cudownie, ja nie mam zastrzeżeń. Często przechodzę przez park jak idę do pracy i nie zauważyłam, żeby były widoczne jakieś drzewa, które wymagają tego, żeby je usunąć.
Drzewostan w parku jest w dobrym stanie
Jak ocenia dendrolog, dr hab. Wojciech Durlak z Zakładu Roślin Ozdobnych i Dendrologii, adiunkt w Instytucie Produkcji Ogrodniczej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, drzewostan w Ogrodzie Saskim jest w dobrym stanie, przynajmniej ten starodrzew.
– Nie mamy możliwości stuprocentowego stwierdzenia, co będzie działo się z takimi drzewami, tym bardziej że to jest starodrzew. To nie są drzewa młode. Miejsce na pewno jest bezpieczne, tylko trzeba zwracać uwagę na anomalia pogodowe. Jeżeli są duże, to trzeba się zastanowić, czy warto przemieszczać się pod tymi wysokimi drzewami – dodaje dr hab. Wojciech Durlak.
Wszystkie prace są realizowane zgodnie z planem
– Wszystkie prace pielęgnacyjne w drzewach realizujemy zgodnie z planem pielęgnacji drzew, które jest akceptowane przez służby konserwatora zabytków. Drzewa są podcinane. Muszą być podcinane zgodnie ze sztuką, która obowiązuje w pracach przy drzewostanie oraz w pracach związanych ze starodrzewem. Zakładamy wiązania. Takie prace realizowane są na terenie całego miasta, bo starodrzew jest dla nas bardzo cenny i staramy się, żeby był jak najlepiej pielęgnowany. Ostatnie półtora roku to jest ponad 3 tys. prac pielęgnacyjnych w samych drzewach na terenie miasta – wyjaśnia dyrektor Wydziału Zieleni i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Lublin.
Zgłaszajmy, kiedy widzimy, że coś się dzieje
– Warto zgłaszać, jeśli widać, że coś się dzieje. Np. jeśli są nadłamane jakieś gałęzie czy widzimy proste sygnały jak zwiędnięte liście, czy sporą ilość suchego materiału, szczególnie w takim miejscach jak nad widownią, alejkami, placami zabaw. Myślę, że to powinno być zgłaszane – podkreśla dr hab. Wojciech Durlak.
– Nie mam obaw, strachu. Kiedy jest silny wiatr, to nie przychodzę, bo wiem, że to są stare drzewa. Trzeba przychodzić jak są upały, bo jest przyjemnie – dodaje jedna z mieszkanek Lublina.
CZYTAJ: Wielki konar spadł na nastolatki. Dwie dziewczyny w szpitalu [ZDJĘCIA]
Ogród Saski jest najbardziej reprezentacyjnym parkiem Lublina. Powstał na płaskowyżu dawnych Pól Dominikańskich, przy trakcie warszawskim w 1837 roku. Rewitalizacja Ogrodu Saskiego miała miejsce w latach 2009-2013.
RyK / opr. AKos
Fot. PrzeG