Motor Lublin wygrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:1 w ostatniej kolejce Fortuna 1 Ligi. Lubelska drużyna obroniła czwartą lokatę w tabeli i zagra w barażach o ekstraklasę.
W niedzielnym (26.05)spotkaniu na Arenie Lublin żółto-biało-niebiescy pokazali dwa oblicza. W pierwszej połowie kontrolowali losy rywalizacji i zdobyli dwie bramki. W 16. minucie samobójcze trafienie przypisano Franciszkowi Liszce, a 20 minut później na 2:0 podwyższył Rafał Król. W drugiej połowie aktywniejsi byli goście, którym nadzieję na korzystny rezultat w 49. minucie przywrócił Miroslav Iličić. Więcej bramek jednak nie padło i 3 punkty zdobyli Motorowcy.
– Wszyscy jesteśmy zadowoleni, ale to jeszcze nie koniec sezonu – mówi trener Motoru Mateusz Stolarski. – Chłopaki cieszą się ze zwycięstwa, ale mają świadomość, że zakończyli sezon zasadniczy z bardzo dobrą sumą punktów, przed zespołami, które przed sezonem były faworytami i które budżetowo wyglądały bardzo dobrze. Mimo to Motor jako beniaminek podjął rywalizację na dużej jakości. Czekamy na komplet publiczności w czwartek i gramy dalej. Jeszcze nie ma wakacji.
Spotkanie podsumowuje pomocnik lubelskiego zespołu Michał Król: – Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą. Mieliśmy sporo sytuacji. Mogliśmy nawet strzelić jeszcze jedną bramkę. W drugiej części daliśmy za dużo pola gry rywalowi i była bardzo nerwowa końcówka. Ale liczy się wynik.
W czwartkowym półfinale baraży Motor o 17:30 zmierzy się z Górnikiem Łęczna. W drugiej parze Arka Gdynia podejmie Odrę Opole. Zwycięzcy tych spotkań w niedzielnym finale zagrają o awans do ekstraklasy.
JK / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska