W ubiegłym roku średnio co 49 godzin dochodziło do wypadku lub kolizji na przejściach kolejowo-drogowych, a co 9 dni ginął człowiek. W sumie w 177 wypadkach zginęło 40 osób, a 21 zostało ciężko rannych. – tak wynika z danych PKP.
Dziś (15.05) w Białej Podlaskiej spotkali się pracownicy kolei, którzy przeprowadzili warsztaty dla instruktorów nauki jazdy, aby ci mogli skutecznie przestrzegać kierowców przed zagrożeniami w ruchu drogowym.
CZYTAJ: Lubelskie: nowoczesne urządzenia poprawią bezpieczeństwo na przejazdach kolejowych
Najczęstsze błędy kierowców
– Od ubiegłego roku uruchomiliśmy pięć przejazdów, na których bezpieczeństwa strzegą fotoradary – mówi dyrektor biura bezpieczeństwa spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, Włodzimierz Kiełczyński. – Proszę sobie wyobrazić, że przez mniej więcej pół roku ich pracy główny inspektor odnotował ponad 6 tysięcy naruszeń prawa o ruchu drogowym, gdzie kierowca wjechał na przejazd już przy załączonym czerwonym świetle. A światło czerwone mówi o tym, że do przejazdu bezpośrednio zbliża się pociąg, dlatego mamy zachować szczególną ostrożność. Siła uderzenia pociągu, który uderza w nasz samochód, jest bardzo duża. Nasz samochód, kiedy znajdziemy się w takiej sytuacji, jest wleczony przez pociąg najczęściej ok. 400-500 metrów i to powoduje, że najczęściej takie wypadki niestety kończą się śmiercią.
Jakie błędy najczęściej popełniają kierowcy przejeżdżając przez przejazdy kolejowo-drogowe?
– Na pewno brak rozejrzenia się przy wjeżdżaniu na przejazd kolejowy, a jeżeli jest znak STOP, niezatrzymanie się przed tym znakiem i wjeżdżanie od razu na przejazd – mówi instruktor nauki jazdy, Mirosław Żuk. – Wiele razy zauważamy, że rogatki nie są do końca podniesione i pojazd zaczyna wjeżdżać na przejazd kolejowy. Jest to naprawdę bardzo ważne, żeby uświadomić ludzi, jakie czyhają niebezpieczeństwa. Czasami kierowcy mylą znaczenie światła czerwonego migającego ze światłem pomarańczowym. Często słyszę, jak ktoś mówi o tym, że jest to światło ostrzegawcze. Nieprawda. To jest światło, które zabrania wjazdu na przejazd – dodaje Mirosław Żuk.
CZYTAJ: Czekali na przejazd. Nagle z auta wybiegła kobieta z dzieckiem na rękach
„Zdradzamy trochę kuchni kolejowej „
Kierowcy popełniają też błędy techniczne przejeżdżając przez przejazdy.
– Przejeżdżają na pełnym sprzęgle i kiedy samochód wpadnie w taką koleinę, to ma prawo zgasnąć – mówi instruktor nauki jazdy, Andrzej Szaroń. – Niejednokrotnie nie udaje się go już uruchomić i z tego samochodu trzeba się jak najszybciej ewakuować. Należy to robić na biegu drugim a nawet na półsprzęgle i z podniesionymi obrotami do 2 tysięcy obrotów.
– Zdradzamy trochę kuchni kolejowej – mówi ekspert w biurze komunikacji PKP Polskich Linii Kolejowych, Marcin Kruszyński. – Mówimy o tym, jak ma się zachować kierowca, kiedy nieszczęśliwie zostanie złapany pomiędzy rogatkami, które się zamykają. Tak się często zdarza. Średnio rocznie mamy kilka tysięcy takich przypadków w skali całego kraju. Każdy drąg rogatkowy jest wyposażony w tego typu urządzenie – bezpiecznik drąga rogatkowego. Ma ono umożliwić kierowcy bezpieczne wyjechanie z przejazdu tak, aby samochód nie pozostawał na torach w strefie niebezpiecznej oddziaływania pociągu. Jeśli mamy samochód sprawny, kierowca powinien dodać gazu, wyłamać rogatkę. Dodatkowo są jeszcze odpowiednie styki elektryczne, które podają od razu dyżurnemu ruchu sygnał i dyżurny już wie, że na tym przejeździe nastąpiła jakaś awaria i musi wdrożyć odpowiednie procedury bezpieczeństwa.
W awaryjnych sytuacjach przydatne mogą okazać się żółte naklejki, które zamieszczane są na wszystkich przejazdach kolejowo-drogowych.
– Należy wyciągnąć telefon, zadzwonić na numer alarmowy 112, podać indywidualny numer przejazdu – ten, który jest zlokalizowany na żółte naklejce – mówi Marcin Kruszyński. – Operator numeru 112 posiada naszą bazę, wklepuje w swój system numer przejazdu, od razu podpowiada mu się lokalizacja i telefony do najbliższych służb ratunkowych, ale również podpowiada mu się telefon do naszej najbliższej ekspozytury kierowania ruchem kolejowym, gdzie on może poprosić o wstrzymanie ruchu na danym szlaku, na którym znajduje się ten przejazd – po to, aby też uniknąć potencjalnego zderzenia.
CZYTAJ: 87-latek wjechał wprost pod pociąg [ZDJĘCIA]
Dzisiejsze spotkanie pracowników kolei i instruktorów nauki jazdy odbyło się w ramach ogólnopolskiej kampanii społecznej „Bezpieczny przejazd”.
W województwie lubelskim w ubiegłym roku doszło do 13 wypadków na przejazdach kolejowo-drogowych. Zginęły w nich dwie osoby.
W Polsce jest ponad 11 tys. czynnych przejazdów kolejowo-drogowych, z czego 4 700 to przejazdy chronione znakami drogowymi.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. archiwum