Przełom maja i czerwca oferuje w tym roku kolejną okazję wypoczynku dłuższego niż tylko klasyczny sobotnio-niedzielny. Wprawdzie nie aż tak długiego jak cztery tygodnie wstecz, ale perspektywa czterech dni wolnych a w tym tylko jednego z puli urlopowej wydaje się kusząca. Dodatkową zachętą mogą być taniejące kolejny tydzień paliwa.
JB
Fot. pixabay.com