Choć piłkarze Motoru Lublin od 3. minuty prowadzili z Chrobrym Głogów po golu Samuela Mraza, to jednak czwartkowy mecz 29. kolejki Fortuna 1 Ligi zakończył się remisem 1:1. Gospodarze nie wykorzystali wielu sytuacji, co zemściło się w 63. minucie, gdy Łukasza Budziłka pokonał Paweł Tupaj.
Rozczarowania na pomeczowej konferencji prasowej nie ukrywał trener Motoru Mateusz Stolarski: – I w meczu z Miedzią Legnica, i z Chrobrym moglibyśmy obdzielić liczbą sytuacji podbramkowych kilka spotkań. Musimy po prostu być skuteczniejsi i bardziej konkretni, po bramce strzelonej na 1:0 nie czekać na kolejne akcje, przestoje, tylko brać sprawy w swoje ręce i szybciej zamykać mecz. Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania są duże. Naszym obowiązkiem jest zdobywać trzy punkty w takich spotkaniach, jeżeli chcemy walczyć o najwyższe cele. W kolejnych meczach już nie mamy limitu błędu. Musimy atakować i zdobywać trzy punkty.
Z 46 punktami lubelski zespół zajmuje ósme miejsce w tabeli.
Żółto-biało-niebiescy okazję do rehabilitacji będą mieli już w poniedziałek. W wyjazdowym spotkaniu 30. kolejki rozgrywek Motor na wyjeździe zmierzy się z Odrą Opole.
JK
Fot. Wojciech Szubartowski