Kandydat na prezydenta Lublina z ramienia PiS deklaruje, że dołoży wszelkich starań, aby w ciągu trzech najbliższych miesięcy załatać dziury w lubelskich drogach.
– Znajdujemy się na ulicy Sowińskiego, to przykład niedokończonego węzła komunikacyjnego – mówi dr Robert Derewenda. – Z jednej strony, ze strony LSM, mamy drogę dwupasmową, z drugiej strony, ze strony Czechowa, również mamy drogę dwupasmową z wiaduktem. Ale mamy wąskie gardło. Mamy nieskończoną inwestycję. Jeśli wydaliśmy ogromne pieniądze, aby wyremontować ulicę Filaretów, mamy nowy asfalt i wiadukt od strony Czechowa, i mamy połączenie dwupasmowe również z tamtej strony, to czemu nie dokończono całej tej arterii komunikacyjnej, tylko zostawiono to wąskie gardło? Ja się z tym zmierzę jako prezydent.
Derewenda odwołuje się do dawnego projektu wybudowania tunelu pod miasteczkiem akademickim z wyjściem wiaduktem w kierunku Filaretów.
Prezydent Lublina Krzysztof Żuk w 2014 roku powiedział, że wyklucza powrót do planów budowy tunelu pod Al. Racławickimi i ocenia to rozwiązanie jako złe. – Nie ma blisko 300 milionów na budowę, nie ma uzasadnienia dla zamknięcia ul. Sowińskiego na dwa lata i nie ma pewności, czy budowa tunelu nie naraziłaby budynków na uszkodzenia – mówił wówczas Krzysztof Żuk. Dodał także, że tunel wcale nie zwiększyłby przepustowości ulicy Sowińskiego, a jedynie byłby rozwiązaniem bezkolizyjnym.
Krzysztof Żuk odniósł się dziś do kwestii remontów dróg. – Mój kontrkandydat zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem miasta, w trzy miesiące wyremontuje lubelskie drogi. Szkoda, że nie miał ochoty zająć się tym tematem, gdy na lutowej sesji Rady Miasta przesuwaliśmy 3 mln zł na ten cel i po prostu nie wziął udziału w głosowaniu, choć na sesji był obecny. Czyżby ten temat był dla niego interesujący jedynie w kontekście kampanii wyborczej? – pytał prezydent Lublina.
EwKa / opr. WM
Fot. Michał Winiarski