W piątek (19.01) na stronach Sądu Najwyższego zamieszczone zostały pisemne uzasadnienia zapadłych w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych postanowień dotyczących uchyleń decyzji marszałka Sejmu o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatów poselskich Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
W wyborach do Sejmu Mariusz Kamiński otrzymał mandat z okręgu nr 7 (chełmskiego).
Sprawa odwołania Wąsika została rozpoznana w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN 4 stycznia br. w składzie sędziów: Marii Szczepaniec jako przewodniczącej i sprawozdawcy oraz Marka Dobrowolskiego i Aleksandra Stępkowskiego. Sprawa Kamińskiego w tej izbie została rozpoznana dzień później w składzie sędziów: Stępkowskiego jako przewodniczącego i sprawozdawcy, Dobrowolskiego i Pawła Wojciechowskiego.
CZYTAJ: RPO: zbadano warunki pobytu Mariusza Kamińskiego w zakładzie karnym
– Prezydencki akt łaski z 2015 r. wobec, m.in. Wąsika stanowi bezpośrednie zastosowanie przepisu konstytucji i jako taki jest prawnie skuteczny i ostateczny. Skutków prawnych w postaci braku możliwości pociągania do odpowiedzialności karnej osoby ułaskawionej przez Prezydenta RP nie może znieść ani żadna uchwała, ani żaden wyrok sądu, nawet SN. Nie trzeba nawet wspominać, że żadnego znaczenia nie mają w tym zakresie opinie prawne bądź wypowiedzi doktryny prawa. Nikt nie posiada prawnego umocowania do weryfikacji i kwestionowania prerogatywy przysługującej i gwarantowanej konstytucyjnie wyłącznie prezydentowi – napisano w uzasadnieniu postanowienia wobec Wąsika.
Podobnie w uzasadnieniu postanowienia tej izby wobec Kamińskiego zwrócono uwagę, że postanowienie prezydenta 16 listopada 2015 r. w sprawie prawa łaski „nie dotyczyło wyroku sądu I instancji ale czynu, którego popełnienie było przedmiotem postępowania karnego”. – Wskazuje na to jednoznacznie formuła sentencji aktu stosowania prawa łaski mówiącego w pierwszej kolejności o przebaczeniu. (…) Nie da się skazanemu przebaczyć wyroku, bo skazany nie mógł „dopuścić się tego wyroku”. Przebaczenie i puszczenie w niepamięć zatem, o którym mowa (…) dotyczy czynu, niezależnie od tego, na jakim procesowym etapie znajduje się jego prawnokarna ocena – uzasadniono.
CZYTAJ: O co chodzi w tzw. aferze gruntowej?
Tym samym – jak głosi to uzasadnienie – „skutki prawomocnego wyroku skazującego nie zaistniały w tym wypadku ze względu na ostateczne skutki prawne, jakie wywołało postanowienie Prezydenta RP o zastosowaniu prawa łaski względem czynu, którego popełnienie mogło się wiązać z odpowiedzialnością karną”.
Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata więzienia w związku z tzw. aferą gruntową. Sprawa wróciła na wokandę po kilku latach w związku z orzeczeniem Sądu Najwyższego z czerwca 2023 r. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił wtedy umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta w 2015 r. prawem łaski i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.
W związku z tym grudniowym wyrokiem SO marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia ich mandatów poselskich. Odwołania Wąsika i Kamińskiego od decyzji o wygaszeniu im mandatów marszałek Sejmu skierował do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.
Do obu spraw wyznaczono składy sędziowskie i terminy posiedzeń niejawnych na 10 stycznia br. W sprawie Wąsika skład sędziowski Izby Pracy złożony był z sędziów orzekających w SN po 2018 r., w sprawie Kamińskiego – złożony jest z sędziów orzekających w tym sądzie jeszcze przed 2018 r.
W sprawie odwołania Wąsika w Izbie Pracy SN wyznaczony do tej sprawy sędzia wydał postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, która 4 stycznia uchyliła postanowienie marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu posła Wąsika.
Również tego dnia prezes Izby Karnej SN sędzia Zbigniew Kapiński – zastępujący nieobecną I prezes SN – wydał zarządzenie, że właściwą do rozpatrzenia odwołania od wygaszenia mandatu Kamińskiego jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Prezes Izby Pracy SN sędzia Piotr Prusinowski powiedział, że w jego ocenie „Izba Kontroli Nadzwyczajnej sądem nie jest” i nie zamierza przekazywać jakichkolwiek akt do tej Izby.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej 5 stycznia uchyliła decyzję marszałka Sejmu ws. wygaśnięcia mandatu poselskiego Kamińskiego. Niezależnie bowiem od przekazania przez marszałka Sejmu obu odwołań do Izby Pracy, już 29 grudnia ub.r. do SN bezpośrednio wpłynęły odwołania Kamińskiego i Wąsika złożone bez pośrednictwa marszałka Sejmu – skierowano je właśnie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
Odnosząc się do decyzji ws. Kamińskiego, prezes Prusinowski mówił, że nie posiada żadnych informacji, które uniemożliwiłyby rozpoznanie sprawy odwołania Kamińskiego od wygaszenia mandatu poselskiego w Izbie Pracy – tak jak pierwotnie wyznaczono – 10 stycznia.
CZYTAJ: Abp Gądecki prosi Kamińskiego i Wąsika o zaprzestanie głodówki
Tego dnia Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie uwzględniła odwołania Mariusza Kamińskiego od decyzji marszałka Sejmu Szymona Hołowni o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu poselskiego. Jednocześnie w orzeczeniu Izby Pracy wskazano, że wcześniejsza decyzja w tej samej sprawie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN – uchylająca postanowienia marszałka Sejmu o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego – nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego. W piątek nie było jeszcze na stronie SN opublikowane pisemne uzasadnienie tego postanowienia Izby Pracy.
9 stycznia br. policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim. Zostali oni osadzeni w jednostkach penitencjarnych.
PAP / RL / opr. WM
Fot. archiwum