Prawdziwą bombę transferową na otwarcie zimowego okienka przygotował Motor Lublin. Do składu pierwszoligowca dołączył Paweł Stolarski. Obrońca na koncie ma 166 występów w ekstraklasie i dwa tytuły mistrza Polski, zdobyte z Legią Warszawa. Do Lublina przybył na zasadzie transferu definitywnego z Pogoni Szczecin.
Piłkarską karierę zaczynał w Wiśle Kraków. Następnie bronił barw Lechii Gdańsk i Legii Warszawa. Od stycznia 2021 był piłkarzem Pogoni Szczecin.
Nowy zawodnik ma pomóc Motorowi w walce o awans na najwyższy szczebel rozgrywek. – Bardzo lubię duże wyzwania, a nie lubię być minimalistą. Chcemy się piąć cały czas w górę – mówi Stolarski.
27-letni obrońca z lubelskim klubem związał się kontraktem ważnym do 30 czerwca 2025 roku.
Jego pierwsze wrażenia z Lublina są bardzo pozytywne. – Widzę, że klub się rozwija, zarówno pod względem piłkarskim, jak i obiektów do treningów. Nie odczuwam, że to nie jest Ekstraklasa, bo zaplecze jest na naprawdę bardzo wysokim poziomie – stwierdza Paweł Stolarski.
Zawodnik przyznaje, że jednym z powodów, dla których zdecydował się na przenosiny do Lublina, jest osoba trenera.
– Z trenerem Goncalo Feio znam się już bardzo długo. Pomimo tego, że nigdy nie pracowaliśmy razem, to byliśmy w stałym kontakcie. Ten pomysł pojawił się pół roku temu. Żałuję, że nie udało się tu wtedy trafić. Jak tylko pojawiła się tylko okazja, żebym mógł dołączyć do Motoru, to od razu rozpatrzyłem to pozytywnie – opowiada Paweł Stolarski.
Prywatnie zawodnik jest bratem Mateusza Stolarskiego, który pracuje w sztabie Motoru Lublin jako asystent Goncalo Feio. – Mam bardzo dobry kontakt z bratem. Obserwuje Motor od momentu, gdy znalazł się w nim mój brat, od II ligi. Pamiętam, na którym miejscu zespół znajdował się wtedy w tabeli. Widać, że została wykonana fantastyczna robota – stwierdza nowy zawodnik lubelskiego klubu.
Nominalną pozycją Pawła Stolarskiego jest prawa obrona.
JK / opr. ToMa
Fot. Motor Lublin FB