W nowym budynku będą leczeni pacjenci Klinicznego Oddziału Toksykologiczno-Kardiologicznego w szpitalu przy alei Kraśnickiej w Lublinie. Obiekt ma 4 kondygnacje, a jego powierzchnia to 3200 metrów kwadratowych.
– W nowym budynku hospitalizowane będą osoby po zatruciach. Rocznie to nawet 3200 pacjentów – mówi kierownik oddziału dr n. med. Jarosław Szponar. – Z tego 1900 są to chorzy kardiologiczne, około 1300 to są pacjenci toksykologiczni. W tamtym roku było 120 dzieci. Zwiększa się liczba uzależnień, zwiększa się liczba prób samobójczych, depresji, w związku z tym ci pacjenci czasami trafiają właśnie do nas, bo te zatrucia bywają w przebiegu uzależnienia czy bywają w przebiegu prób samobójczych. Współpracujemy z psychiatrą, z dwoma psychologiami. Staramy się udzielać kompleksowej opieki, czyli nie tylko uratowanie życia i leczenie somatyczne, ale także próba pomocy psychologicznej, psychiatrycznej, bo ci chorzy tego również wymagają.
CZYTAJ: Nie tylko papierosy. Listopadowe przemyty na granicy [ZDJĘCIA]
– Do zatruć dochodzi najczęściej w wyniku spożycia alkoholu i leków – dodaje dr Szponar. – Najczęstszą przyczyną zgonów są alkohole niespożywcze, metanol i alkohol etylowy w bardzo wysokich stężeniach, zwłaszcza w skojarzeniu z substancjami, lekami, narkotykami, dopalaczami, różnego rodzaju substancjami psychoaktywnymi.
– W przypadku dzieci zatrucia są konsekwencją problemów rodzinnych – wyjaśnia lekarz. – To są różne skomplikowane problemy, najczęściej domowe, trwające latami, czasami są to choroby psychiczne, czasami jest to wpływ środowiska, niewłaściwie funkcjonującej rodziny. Młodzi ludzie sięgają po leki, po inne substancje albo w przebiegu uzależnienia, albo w przebiegu depresji podejmując próbę samobójczą.
– Teraz ci pacjenci, zarówno dorośli, jak i dzieci będą leczeni w nowym budynku, który będzie miał m.in. oddzielną izbę przyjęć – mówi dyrektor szpitala przy al. Kraśnickiej Piotr Matej. – Po to, by ominąć kolejkę szpitalnego oddziału ratunkowego, a także zabezpieczyć personel pracujący i personel szpitalnego oddziału ratunkowego jako dedykowana ścieżka dla pacjentów ze szczególnymi potrzebami. Utworzymy nową izolatkę na poziomie 0 pacjentów ze szczególnymi potrzebami, w przypadku aresztantów czy innych osób zatrzymanych bądź podejrzanych. Bardzo ważnym i nowym elementem, który dotychczas nie był stosowany w leczeniu chorób toksykologicznych, jest utworzenie nowej pracowni hiperbarii tlenowej. Mamy też stanowisko do pozaustrojowej eliminacji trucizn metodą dializy albuminowej wątroby.
CZYTAJ: Rowerzyści mogą zgłaszać problemy. Powstała rowerowa mapa Lublina
– Pacjenci oraz personel pracujący na Klinicznym Oddziale Toksykologiczno-Kardiologicznym potrzebowali lepszych warunków i tu będą je mieli – dodaje marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski. – Placówka innowacyjna, jedyna taka w województwie lubelskim, gdzie kompleksowo będą leczeni ludzie, którzy przyjadą tu po nadmiernym spożyciu zarówno psychotropów, jak i dopalaczy i innych substancji psychoaktywnych, a wiem, że takich osób w województwie lubelskim jest coraz więcej, bo ludzie nie dają sobie rady ze swoimi problemami i po to jest ten oddział, żeby im uratować życie. Mam nadzieję, że ten XXI wiek, kory zawitał na ten oddział, dobrze przysłuży się społeczeństwu naszego województwa.
Koszt powstania budynku to 18 mln i 600 tysięcy złotych.
99% tej kwoty to dofinansowanie z Funduszy Europejskich.
MaK / opr. LisA
Fot. Iwona Burdzanowska