Od 1 września Mateusz Młyński na zasadzie wypożyczenia z Wisły Kraków jest piłkarzem Górnika Łęczna. 22-letni pomocnik miał jednak sporego pecha, bo już na początku pobytu w Łęcznej złamał piątą kość śródstopia, która na długi czas wyeliminowała go z treningów.
Młyński w barwach Górnika zadebiutował dopiero w minioną sobotę, gdy w ostatnim meczu w roku 2023 łęcznianie na wyjeździe bezbramkowo zremisowali z Arką Gdynia.
Zawodnik ma nadzieję, że wiosna będzie znacznie lepsza dla niego i drużyny. – Długo czekałem, ale w końcu nadszedł ten czas. Mam nadzieję, że te sprawy zdrowotne są już za mną i będzie tylko lepiej. Nie ukrywam, dużo pracowałem, żeby być przygotowanym po kontuzji. Mam nadzieję, że przyszła runda będzie dużo lepsza.
W dotychczasowych 18 meczach Górnik zgromadził 27 punktów. Do lokaty barażowej łęcznianie tracą 4 punkty, ale mają też jeden mecz zaległy.
JK
Fot. Górnik Łęczna