Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że otrzymał pismo od ministra sprawiedliwości informujące o skazaniu przez Sąd Okręgowy w Warszawie posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na dwa lata pozbawienia wolności. Jak mówił podczas konferencji prasowej, dokument ten jest analizowany przez służby prawne Kancelarii Sejmu. – Kiedy ta analiza się zakończy, wszystko na to wskazuje, będę zmuszony wydać postanowienie o wygaszeniu mandatów obu panów posłów – powiedział.
CZYTAJ: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik prawomocnie skazani. Co dalej z ich mandatami poselskimi?
Szymon Hołownia dodał, że postanowienia marszałka Sejmu dotyczące wygaszenia mandatu poselskiego podlega zaskarżeniu w ciągu trzech dni do Sądu Najwyższego. SN ma siedem dni na rozpatrzenie zażalenia od postanowienia marszałka. – Wystosuję też wezwanie do obu panów posłów, aby do zakończenia procedury odwoławczej powstrzymali się od wykonywania swojego mandatu, w związku z zaistnieniem takiego faktu, i będę czekał na rozstrzygnięcie SN, jeśli taka procedura odwoławcza zostanie przez samych zainteresowanych wszczęta – wyjaśniał.
Marszałek poinformował też, że do czasu zakończenia procedury odwoławczej, nie będzie podejmował decyzji o tym, by na miejsca posłów Wąsika i Kamińskiego wstąpili kolejni politycy z list Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ: Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik prawomocnie skazani. Co dalej z ich mandatami poselskimi?
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał parlamentarzystów na dwa lata pozbawienia wolności oraz wydał pięcioletni zakaz sprawowania funkcji publicznych. To wyrok w procesie apelacyjnym byłych szefów CBA w sprawie tak zwanej afery gruntowej. Dwaj pozostali szefowie CBA zostali skazani na rok pozbawienia wolności. Wyrok jest prawomocny, nie podlega zaskarżeniu.
Prezydent Andrzej Duda po wyroku sądu pierwszej instancji ułaskawił nieprawomocnie skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Sprawa wróciła na wokandę po tym, jak Sąd Najwyższy w czerwcu uchylił jej umorzenie i przekazał ją do ponownego rozpatrzenia.
IAR / RL / opr. AKos
Fot. PAP/Radek Pietruszka