Każde miasto i region ma swoje legendy. Lublin i Lubelszczyzna nie są wyjątkiem. Wielu mieszkańców i turystów słyszało legendę o powstaniu miasta. Wielu zna opowieść, jak to się stało, że w herbie Lublina jest koziołek i skąd się wzięła czarcia łapa na lubelskim stole. Jednak mało kto wie, że na Lubelszczyźnie są przynajmniej trzy wyjątkowe kamienie i z każdym wiąże się pewna legenda.
Kamień Nieszczęścia
Na zdj. kamień nieszczęścia w Lublinie, fot. Merete25, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Kamień Nieszczęścia jest znany każdemu, kto choć raz był na lubelskim Starym Mieście. Obecnie można się na niego natknąć, wchodząc od strony Wieży Trynitarskiej na Stare Miasto, na skrzyżowaniu ul. Jezuickiej i Prezydenta Teodora Gruella, jednak w XV wieku był on umieszczony na placu Bernardyńskim, dawnym miejscu straceń.
Kamień ten służył za podstawę do pnia, na którym ścinano skazańców. To właśnie tam, przez stracenie niewinnego człowieka, kamień miał uzyskać nieszczęśliwą moc. Sam kamień zmieniał kilka razy miejsce, zanim na dobre zagościł na ul. Jezuickiej.
Kamień Nieszczęścia i Psia Górka – co mają ze sobą wspólnego?
W pewnym momencie kamień znalazł się na dzisiejszej ul. Rybnej. Pewnego dnia przechodziła tamtędy kobieta, która niosła mężowi obiad. Potknęła się, a niesiona przez nią zupa rozlała się na głaz. Zapach wylanej zupy skusił okoliczne psy, które wylizały dokładnie kamień, a potem zdechły. Widok martwych zwierząt wywołał niemałe poruszenie wśród mieszkańców, którzy nazwali to miejsce Psią Górką.
Na zdj. ul. Rybna w Lublinie, fot. Edward Hartwig
Z ul. Rybną i kamieniem związany jest też zakon ojców trynitarzów bosych. W 1752 roku zaczęto budować kościół, jednak nigdy go nie ukończono. Śmierć kluczowego fundatora, brak środków zahamowało budowę świątyni. Według legend był jeszcze jeden czynnik – klątwa kamienia, który ktoś chciał wykorzystać przy budowie kościoła, żeby zneutralizować jego moc, ale klątwa okazała się zbyt silna.
Na zdj. Pałąc Pawęczkowski, autor: Joanna Zętar / Teatr NN
Mury, które zostały wzniesione kupił Pawęczkowski. Usunął on nieszczęsny kamień i wybudował pałac, który stoi do dzisiaj.
Plac Litewski i podmiejska prochownia
Z Psiej Górki nieszczęsny kamień został przeniesiony na plac Litewski, jednak i tam nie zagrzał długo miejsca. Miało to związek z nieszczęśliwym wypadkiem, jaki miał miejsce chwile po tym, gdy kamień został umieszczony na placu. Z przycerkiewnej dzwonnicy spadł żołnierz carski, który nieszczęśliwie upadł na ów kamień i zginął. Po tym wypadku głaz został zapobiegawczo wywieziony za miasto do budowy starej prochowni, która jednak w 1919 roku wyleciała w powietrze.
Na zdj. Sobór prawosławny pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Lublinie, fot. nieznany / Teatr NN
W późniejszych latach kamień trafił w okolice Wieży Trynitarskiej. W 1939 roku w czasie bombardowania Lublina to właśnie te okolice ucierpiały najbardziej.
„Boże stópki”
Fot. bozestopki.pl
Z Lublina przenosimy się na brzeg jeziora Krasnego, gdzie leży kamień zwany „bożymi stópkami”. Według lokalnej legendy odciski stóp zostawiła tam sama Matka Boska, która w czasie najazdu tatarskiego wędrowała tędy, niosąc na rękach dzieciątko Jezus. Legendy podają, że zmęczona przysiadła na kamieniu, na którym miała zostawić odcisk stopy. Obok nich ma się znajdować mniejszy ślad Dzieciątka Jezus.
Źródło fot: bozestopki.pl
Na powierzchni kamienia, który ma kształt elipsy, widoczne są podłużne pęknięcie i dwa zagłębienia. To właśnie one, według legendy, miały być odciskami stóp. Niewykluczone, że jest to stary kamień młyński.
„Piekiełko” na wzgórzu „Kamień”
Na zdj. Piekiełko, fot. wikipedia.org
Znad brzegu jeziora Krasne przenosimy się do Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego. Tam, nieopodal wsi Czarny Las, można zobaczyć pomnik przyrody nieożywionej „Piekiełko”, który został utworzony na Wzgórzu Kamień (348 m n. p. m.) w 1961 roku.
„Piekiełko” to ogromne pojedyncze wapienne bloki skalne o różnym kształcie, rozsypane na wzgórzu. To jedyne w Polsce formy skałkowe, które zostały wymodelowane w utworach mioceńskich. W jednej z nich znajduje się 2,5-metrowy tunel, który powstał wskutek grawitacyjnego przemieszczania się płyty wapiennej.
Z nazwą tego miejsca wiąże się pewna legenda. Według niej diabeł miał założyć się z miejscowym chłopem, że w ciągu jednej nocy stworzy na wzgórzu piekło. Jeśli zdoła to zrobić, chłop odda mu swoją duszę. Jednak kiedy niósł ostatni kamień, zapiał kur, oznajmiając świt. Według legendy skały na wzgórzu są pozostałościami po diabelskiej budowli. Dodatkowo okoliczni mieszkańcy uważają je za przeklęte miejsce, na którym miały odbywać się sabaty czarownic.
Źródła: Teatr NN, bozestopki.edu.pl
RL / opr. AKos
Fot. lublin.eu, bozestopki.edu.pl, wikipedia.org / ŁukaszWu, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons