Aż 45 proc wszystkich gatunków roślin nasiennych (kwiatowych) może być zagrożonych wyginięciem – ustalili naukowcy z brytyjskiego Royal Botanic Gardens Kew. W tej grupie znalazły się storczyki, pieprz i ananas.
Naukowcy z Royal Botanic Gardens Kew opublikowali właśnie najnowszy raport o stanie roślin i grzybów na świecie. Okazuje się, że ponad 75 proc. nowych gatunków roślin (wpisanych do rejestrów w 2020 r.) spełnia kryteria oceny jako zagrożone.
Przyczyny utraty gatunków roślin nie zmieniają się. W raporcie można przeczytać, że aż w 33 procentach rośliny zagrożone są zmianami w użytkowaniu gruntów. To największe pojedyncze zagrożenie, które w nieodwracalnym stopniu niszczy systemy naturalne. Chodzi głównie o rolnictwo, leśnictwo, przekształcanie gruntów pod zabudowę mieszkaniową i konsumencką.
Wpływ zmian klimatu na wymieranie roślin oceniono na 4,1 proc. Groźniejsze – według autorów raportu – jest rozprzestrzenianie się gatunków inwazyjnych (6,5 proc).
Ponad 59 proc. gatunków grzybów (wpisanych do rejestrów w 2020 r.) prawdopodobnie spełni kryteria gatunku zagrożonego, a 24,2 proc. prawdopodobnie spełni kryteria krytycznie zagrożonego.
CZYTAJ: Medyczny przełom? Pełna skóra wyhodowana w laboratorium
W oparciu o te ustalenia naukowcy z Kew wzywają, aby wszystkie nowo opisane gatunki traktować tak, jakby uznano je za zagrożone – chyba, że zostanie udowodnione inaczej.
„Niestety coraz więcej nowo opisanych gatunków ma wąski zasięg występowania (wiele z nich znanych jest wyłącznie z jednego miejsca), giną populacje i/lub siedliska. Wciągnięcie tych gatunków na Czerwoną Listę Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) pomoże w ich ochronie” – czytamy w raporcie.
Aż 45 proc. wszystkich znanych gatunków roślin kwiatowych może być zagrożonych wyginięciem. W porównaniu z danymi z raportu sprzed trzech lat nastąpił tu wzrost zagrożenia o 5 proc.
„Rodziny roślin Orchidaceae (storczyki), Piperaceae – do których zalicza się pieprz czarny; Bromeliaceae, w tym ananas; i Araceae (obrazkowate), które obejmują wiele ważnych upraw, należą do najbardziej zagrożonych. Te nowe ustalenia pomogą decydentom podjąć wysiłki skierowane na ratowanie roślin, będących na krawędzi wyginięcia” – piszą naukowcy.
Osobne wyliczenia badacze przedstawiają dla grzybów. W najnowszym raporcie mówią wprost, że wciąż niewiele wiadomo na temat różnorodności grzybów w porównaniu z roślinami i zwierzętami, które od wieków cieszą się stosunkowo większym zainteresowaniem.
Do dziś formalnie nazwano jedynie 155 tysięcy gatunków grzybów, ale badacze od dawna podejrzewali, że królestwo grzybów zróżnicowane jest tak samo (jeśli nie bardziej), jak królestwo roślin i zwierząt. Wcześniejsze szacunki wskazywały na liczby od 250 tysięcy – do 19 milionów gatunków. Obecnie, dzięki naukowym analizom i postępowi technologii, takich jak metabarkodowanie DNA, naukowcy szacują, że na całym świecie istnieje około 2,5 miliona gatunków grzybów.
CZYTAJ: Naukowcy odkryli w chmurach plastik
„Aby spojrzeć na tę liczbę z odpowiedniej perspektywy, trzeba powiedzieć, że naukowcy opisali do tej pory jedynie ok. 10 proc. gatunków grzybów na świecie. To niewiele jak na ogromny potencjał grzybów, które mogą być pożywieniem, ale też stanowić źródło leków, związków chemicznych i enzymów o przydatnych właściwościach – takich jak zdolność do degradacji tworzyw sztucznych” – czytamy w raporcie.
Naukowcy ostrzegają jednak, że obecne tempo odkryć nowych gatunków jest niewystarczające. Od początku 2020 r. badacze zdołali formalnie opisać 10 200 nowych gatunków grzybów. „Przy obecnym tempie opisu gatunków opisanie ich wszystkich zajęłoby około 750–1000 lat” – ostrzegają autorzy. Jednocześnie wyrażają nadzieję, że możliwości, jakie daje sekwencjonowanie DNA, mogą znacznie przyspieszyć proces katalogowania. Z ich obliczeń wynika, że rocznie na podstawie tej metody może być katalogowanych nawet 50 000 nowych gatunków.
„Nadanie nazwy i opis gatunku to pierwszy istotny krok w dokumentowaniu życia na Ziemi. Nie wiedząc, jakie istnieją gatunki i nie mając dla nich nazw, nie będziemy w stanie dzielić się informacjami na temat kluczowych aspektów różnorodności gatunków, oceniać stan ochrony gatunków i ryzyko ich wyginięcia, ani badać ich potencjału. Trzeba wiedzieć, jakie gatunki grzybów mamy na Ziemi, i co musimy dla nich zrobić, by ich nie stracić” – powiedziała dr Tuula Niskanen z Uniwersytetu w Helsinkach, była kierownik badań w dziedzinie taksonomii w Royal Botanic Gardens Kew.
CZYTAJ: Codzienne picie herbaty może obniżyć ryzyko cukrzycy
Royal Botanic Gardens Kew na obrzeżach Londynu to placówka naukowa i edukacyjna o międzynarodowym znaczeniu w zakresie badań botanicznych. Posiada jedno z największych na świecie zbiorów roślin i grzybów oraz bank nasion. Na powierzchni 132 hektarów rośnie tam ponad 20 tys. gatunków roślin z całego świata. Ogrody zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w lipcu 2003 r., a w 2019 r. obchodziły 260. rocznicę powstania.
PAP / RL / opr. WM
Fot. pixabay.com