Kierowca forda, który nie zatrzymał się do kontroli i uciekał przed policją pędząc prawie 200 kilometrów na godzinę, został zatrzymany. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek (29/30.10) tuż przed godziną 23.00 w miejscowości Kunów w powiecie lubartowskim. Policjanci otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który kręci się w okolicach jednej z posesji. Kiedy funkcjonariusze dojeżdżali na miejsce, mężczyzna uruchomił silnik i zaczął odjeżdżać ignorując sygnały do zatrzymania. Uciekając wjechał na drogę krajową numer 19 i z dużą prędkością zaczął pędzić w kierunku Lublina, a następnie „ekspresówką” w kierunku Warszawy, łamiąc przepisy i ignorując znaki drogowe.
CZYTAJ: Tragiczny wypadek w powiecie łukowskim. Nie żyje młody mężczyzna
Ze względu na prędkość z jaką poruszał się mężczyzna, 190km/h, policja zrezygnowała z siłowego zatrzymania pojazdu. Ostatecznie udało się go zatrzymać przy użyciu blokady, gdy zjechał z drogi ekspresowej na terenie województwa mazowieckiego.
Jak się okazało, kierowcą forda był 40-letni mieszkaniec Lublina. Mężczyzna był trzeźwy, ale nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Zatrzymany odpowie teraz za kierowanie samochodem bez uprawnień i niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
EwKa / opr. PrzeG
Fot. KWP Lublin