Pokazy naukowe, wirtualna strzelnica i pokazy ratownictwa medycznego, straży pożarnej i policji. To atrakcje pikniku „Z nauką za pan brat” na Politechnice Lubelskiej.
To przyszłość
Imprezę odwiedził minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. – Chcemy, żeby nauką interesowały się już najmłodsze dzieci – mówi szef resortu edukacji. – To przybliżenie wszystkim świata nauki; pokazanie, że jeśli chce się w nią „wystartować”, to są takie możliwości. A Politechnika Lubelska rzeczywiście jest uczelnią, która nie tylko świetnie rozwija się tutaj (w Lublinie), ale i współpracuje z politechnikami: Rzeszowską, Białostocką i Świętokrzyską. Za chwilę będzie realizować – mam taką nadzieję – razem z Polską Grupą Zbrojeniową bardzo ważny projekt budowy silników do polskich wozów bojowych. To przyszłość, którą pokazujemy dzieciom i młodzieży, żeby ich zainteresować nauką.
CZYTAJ: Niedziela w lubelskim skansenie pod znakiem lnu [ZDJĘCIA]
Nie brakuje najnowszych technologii
Piknik cieszy się znaczną popularnością. Wybór atrakcji jest bardzo duży. Chętni mogą zajrzeć do wnętrza karetki, przejść przez zadymiony tunel pożarniczy, a także spróbować sił na wirtualnej strzelnicy. – Jest fajnie. Dużo atrakcji. Jest straż pożarna, policja, wojsko – mówią młodzi uczestnicy pikniku.
Nie brakuje też najnowszych technologii. – W końcu to piknik naukowy – podkreśla Magdalena Paśnikowska-Łukaszuk z Politechniki Lubelskiej. – Wychodzimy naprzeciw młodym ludziom, żeby pokazać, że nauka jest ciekawa. Na naszym stoisku odpowiadam między innymi za długopisy 3D, pokazuję te technologię w sposób przyjazny dla dzieci. Obok są drukarki 3D. Są też pokazy naukowe.
W czasie pikniku prezentowany jest także Hydros, czyli pojazd napędzany wodorem, zbudowany przez studentów Politechniki Lubelskiej.
CZYTAJ: Lublin miodem płynący. Święto pszczelarzy na Starym Mieście [ZDJĘCIA]
Nauka i zabawa
– Chcieliśmy połączyć naukę z zabawą – mówi Jacek Mojski ze Stowarzyszenia Granica Bezpieczny Wschód. – Nie chcemy robić imprez takich, jak wszyscy. Chcemy, żeby były one z wyjściem całkowicie do rodzin. Chcemy organizować co roku taki piknik na rozpoczęcie i zakończenie wakacji.
– Przygotowaliśmy dla dzieci piaskownicę z monetkami. Robimy konkursy. Propagujemy nasze hobby – poszukiwanie różnych dawnych przedmiotów codziennego użytku: podków, kluczy, starych gwoździ, monet, pozostałości po wojnie, głównie po I światowej – o jednej z atrakcji mówi członek Lubelskiej Grupy Poszukiwaczy.
„Ciekawe, ale stresujące doświadczenie”
– Można też sprawdzić, jak wygląda zadymienie podczas pożaru – mówi Kamil Kozłowski z Akademii Pożarniczej. – jest tunel pożarniczy – zadymione pomieszczenie, które symuluje warunki pożaru. Dym nie jest trujący, więc można przechodzić przez niego bez żadnego sprzętu Są rozłożone plandeki, żeby nie było za łatwo. Trzeba się schylić i przejść przez taki labirynt.
– To ciekawe, ale stresujące doświadczenie – mówią osoby, które odwiedziły tunel pożarniczy. – Nic nie widać, nie wiadomo, gdzie iść, ale ogólnie jest fajnie. Gdybym faktycznie był w takiej sytuacji, byłoby nieciekawie. To bardzo stresująca sytuacja. Wcale wzrok się nie przyzwyczaja i dym bardzo dusi. Podziwiam strażaków.
Piknik naukowy na terenach zielonych Politechniki Lubelskiej potrwa do godziny 19.00.
Chętni mogą między innymi zobaczyć filmy „Kartka z powstania” oraz „Wiktoria 1920” zaprezentowane w technologii wirtualnej rzeczywistości (VR).
Patronem wydarzenia jest minister edukacji i nauki.
MaK / BoS / opr. ToMa